Nauka

Specjalne roboty pomogą w poszukiwaniach osób zaginionych

Ostatnia aktualizacja: 18.08.2016 15:16
Studenci z Politechniki Łódzkiej opracowali łazika, quadro- i heksacoptery oraz robota autonomicznego, które mogą być pomocne w akcjach w trudno dostępnym terenie.
W ramach konkursu Najlepsi z najlepszych studenci otrzymali na swój projekt ponad 365 tys. zł dofinansowania z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego
W ramach konkursu "Najlepsi z najlepszych!" studenci otrzymali na swój projekt ponad 365 tys. zł dofinansowania z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa WyższegoFoto: PAP

Jak wskazał lider zespołu Raptors Mateusz Kujawiński, w trakcie akcji roboty latające będą wspierały roboty lądowe.

- Robot latający jest w stanie zwizualizować duży obszar i możemy dzięki temu odnaleźć człowieka, a robotem lądowym dojechać do niego i zaopatrzyć go w apteczkę czy inne elementy tzw. pierwszej pomocy - wyjaśnił.

- Współpraca tych robotów ma pozwolić na autonomiczną lub półautonomiczną pracę z dwoma robotami jednocześnie, żeby zwiększyć szybkość odnajdywania ludzi lub niesienia im pomocy - dodał lider Raptors.

Łazik to analog prawdziwego łazika, który znajduje się na Marsie. Robot waży ok. 50 kg, posiada manipulator o pięciu stopniach swobody, próbnik pobierający materiał z głębokości 30 cm, zestaw czterech kamer oraz wyspecjalizowane czujniki.

- Łazik składa się z kilku podstawowych komponentów. Posiada zawieszenie rocker-bogi i po każdej stronie trzy koła, z których każde jest niezależnie zasilane. Jest jeden punkt mocowania tego zawieszenia, dzięki temu jeżeli najeżdżamy przednim kołem na górkę, całe zawieszenie razem z korpusem pracuje - wytłumaczył Kujawiński.

- Drugi bardzo ważny komponent to korpus, w którym znajduje się komputer pokładowy, sterowniki silników i pozostałe podzespoły, które odpowiedzialne są za pracę tego robota - powiedział.

Robot komunikuje się przy pomocy anten wi-fi, co umożliwia operatorowi sterowanie nim w promieniu ok. 1 km. Potrafi jeździć po bardzo trudnym, kamienistym terenie i może pokonywać wzniesienia o nachyleniu do 45 stopni.

Największy z robotów latających, mający ponad metr średnicy heksacopter, ma sześć śmigieł i może przenosić kamerę oraz przyrządu badawcze, które pozwalają przeczesać duży teren. Mogą startować i lądować pionowo i osiągać prędkość ok. 40-50 km/h.

PAP, kk

Zobacz więcej na temat: technologie NAUKA
Czytaj także

Polskie kamery będą wykrywać kosmiczne zagrożenia dla naszej planety

Ostatnia aktualizacja: 13.08.2016 13:15
Polskie kamery będą obserwować kosmos w ramach europejskiego projektu NEOSTED.
rozwiń zwiń