Nauka

Super-Jowisz rozerwany przez czarną dziurę

Ostatnia aktualizacja: 02.04.2013 13:45
Taki obraz ujrzeli astrofizycy z Białegostoku i Genewy, podglądając kosmos przez instrumenty zainstalowane na satelitach.
Audio
  • dr Marek Nikołajuk z Uniwersytetu w Białymstoku tłumaczy swoje obserwacje w galaktyce NGC 4845
Galaktyka NGC 4845
Galaktyka NGC 4845Foto: Wikipedia/CC/Based on observations made with the NASA/ESA Hubble Space Telescope, and obtained from the Hubble Legacy Archive, which is a collaboration between the Space Telescope Science Institute (STScI/NASA), the Space Telescope European Coordinating Facility (ST-ECF/ESA) and the Canadian Astronomy Data Centre (CADC/NRC/CSA).

- Wydarzyło się to w galaktyce NGC 4845 odległej od Ziemi o 47 milionów lat świetlnych - powiedział dr Marek Nikołajuk z Uniwersytetu w Białymstoku.  - Planeta została zgnieciona przez siły grawitacyjne czarnej dziury. Około 10 procent warstw uległo rozerwaniu, utworzyło pierścień, a ten zaczął opadać na czarną dziurę i wtedy właśnie wydobył się błysk - powiedział astronom

Badania odległych galaktyk, wspólnie z doktorem Nikołajukiem, prowadzi profesor Roland Walter z Uniwersytetu w Genewie. Wyniki opublikowano w czasopismie naukowym "Astronomy and Astrophysics" - to jeden z najbardziej cenionych periodyków w tej dziedzinie.

Rozerwanym ciałem był mały brązowy karzeł albo bardzo duża planeta - wynika z obserwacji przeprowadzonych z polskim udziałem.

GA
NGC 4845,  fot. Hubble Legacy Active

Błysk w galaktyce

W roku 2011 naukowcy badali jedną z galaktyk, gdy w polu widzenia zauważyli błysk promieniowania rentgenowskiego pochodzący z innego obiektu. Udało się zidentyfikować jego źródło jako galaktykę NGC 4845, odległą o 47 milionów lat świetlnych od Ziemi. Galaktyka ta nigdy wcześniej nie była obserwowana w zakresie wysokich energii.
Pierwsze obserwacje zostały przeprowadzone za pomocą satelity INTEGRAL, należącego do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Aby zrozumieć naturę zjawiska naukowcy przeprowadzili dalsze obserwacje, używając innych instrumentów: amerykańskich kosmicznych obserwatoriów XMM-Newton oraz Swift, a także japońskiego instrumentu MAXI, działającego na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).

- Galaktyka NGC 4845 pojaśniała tysiąc razy, uzyskując maksimum blasku w styczniu 2011 roku, a później stopniowo słabnąc. Obserwacje były kompletnym zaskoczeniem, bo dotyczyły galaktyki, która pozostawała spokojna od co najmniej 20-30 lat - powiedziałMarek Nikołajuk, główny autor publikacji, która ukaże się w magazynie "Astronomy and Astrophysics".

Czarna dziura jak trzysta tysięcy Słońc

Analizy pozwoliły na oszacowanie masy czarnej dziury na 300 tysięcy mas Słońca. Błysk rentgenowski został zinterpretowany jako efekt rozerwania obiektu, który zbliżył się do czarnej dziury. Obiekt ten z kolei miał masę pomiędzy 14 a 30 masami Jowisza, co oznacza na pewno masę mniejszą niż gwiazdowa. W tym przedziale nie ma jasnej granicy pomiędzy wielkimi planetami, a brązowymi karłami ("nieudanymi gwiazdami"). Często naukowcy przyjmują jako granicę 13 mas Jowisza, ale liczba ta jest przedmiotem sporów i w katalogu planet można spotkać obiekty masywniejsze.

- Analiza charakteru błysku oraz badanie jego ewolucji w czasie pozwoliły nam odrzucić wyjaśnienia takie, jak mało prawdopodobny wybuch supernowej. Za nagłym i silnym pojaśnieniem musiało się kryć coś równie gwałtownego, a energetycznie bardzo wydajnego. Najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem jest rozerwanie masywnej planety lub maleńkiego brązowego karła przez siły pływowe czarnej dziury w galaktyce NGC 4845 - tłumaczył Nikołajuk.

Według naukowca 2-3 miesiące przed błyskiem wielka planeta (lub mały brązowy karzeł) zawędrowała zbyt blisko czarnej dziury. Olbrzymie siły pływowe spowodowały rozerwanie obiektu, ale nie całkowicie.  - Około 10 procent zewnętrznych warstw zostało wchłoniętych przez czarną dziurę, a reszta obiektu, w tym gęste jądro planety, zdołała odlecieć od czarnej dziury. Materia pochodząca od rozerwanego super-Jowisza po spirali spadała na czarną dziurę, rozgrzewając się do temperatury wielu milionów stopni Celsjusza i świecąc w zakresie rentgenowskim - wyjaśnił Nikołajuk.

Astronomowie obserwowali już wcześniej rozrywanie obiektów przez czarne dziury, ale po raz pierwszy mamy do czynienia z rozerwaniem tak małomasywnego ciała. Po raz pierwszy też zjawisku towarzyszyło powstanie gorącej plazmy, która świeciła w zakresie wysokoenergetycznego promieniowania rentgenowskiego. - Obserwacje wskazywały, że w tego typu procesach powszechne jest małoenergetyczne promieniowanie rentgenowskie. Będzie musiało to zostać uwzględnione przez teoretyków analizujących tego rodzaju procesy - skomentował Nikołajuk.

Jeżeli obiekt jest planetą, wyniki polskiego i szwajcarskiego astronoma staną się kolejną przesłanką potwierdzającą istnienie planet w innych galaktykach niż Droga Mleczna.

PAP/iAR/agkm

Zobacz więcej na temat: astronomia NAUKA
Czytaj także

Kopernik ze Zgierza odkrył planetę PH2b

Ostatnia aktualizacja: 29.03.2013 09:17
Rafał Herszkowicz, informatyk z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zgierzu, odkrył pozasłoneczną planetę wielkości Jowisza - PH2b. Swojego wyczynu dokonał, biorąc udział w społecznościowym projekcie naukowym PlanetHunters.org.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Potężna asteroida trojańska na orbicie Urana

Ostatnia aktualizacja: 29.03.2013 14:40
Krąży po tej samej orbicie co planeta, ale w odległości 3 miliardów kilometrów. Ziemia także może mieć wielu takich towarzyszy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kwietniowe atrakcje dla miłośników astronomii

Ostatnia aktualizacja: 31.03.2013 09:25
Będziemy mogli obserwować wciąż jasną kometę PanSTARRS, częściowe zaćmienie Księżyca i opozycję Saturna.
rozwiń zwiń