Pekin 2015

Pekin 2015: Polacy zaskoczyli świetnym wynikiem. "Takiego występu reprezentacja jeszcze nie miała"

Ostatnia aktualizacja: 31.08.2015 09:55
Polscy lekkoatleci zajęli szóste miejsce w klasyfikacji medalowej mistrzostw świata, które odbyły się w Pekinie. Biało-czerwoni wywalczyli osiem medali, co na pewno można traktować jako bardzo duży sukces. Imprezę w rozmowie z Rafałem Bałą podsumował Jerzy Skucha, prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.
Audio
  • Rafał Bała podsumowuje lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Pekinie w rozmowie z Jerzym Skuchą, prezesem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki (IAR)
Piotr Małachowski i Robert Urbanek świętują zdobyte w Pekinie medale
Piotr Małachowski i Robert Urbanek świętują zdobyte w Pekinie medaleFoto: PAP/EPA/DIEGO AZUBEL

Złoto zdobyli Paweł Fajdek i Anita Włodarczyk w rzucie młotem oraz Piotr Małachowski w rzucie dyskiem. Srebro wywalczył Adam Kszczot w biegu na 800 m, a brązowe medale przypadły tyczkarzom Pawłowi Wojciechowskiemu i Piotrowi Liskowi, młociarzowi Wojciechowi Nowickiemu i dyskobolowi Robertowi Urbankowi.

Czytaj dalej
stadion Pekin 1200 F.jpg
Pekin 2015: osiem medali Polaków, rekord Eatona, popis Bolta

To świetny prognostyk przed przyszłorocznymi igrzyskami olimpijskimi w Rio de Janeiro. Pod wrażeniem występu biało-czerwonych był zwłaszcza Jerzy Skucha, prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.

- Muszę się przyznać do tego, że kiedy byłem pytany przed mistrzostwami o to, ile zdobędziemy medali, to uznałem, że zdobycie czterech krążków będzie uznane za bardzo dobry występ. Idąc tym tokiem rozumowania trzeba powiedzieć, że ten występ jest o wiele lepszy niż przewidywałem, medali jest dwa razy więcej. To jest znakomity występ Polaków. Osiem medali, w tym trzy złote, w sumie 13 miejsc w wąskich finałach, czyli w czołowych "ósemkach". Na pewno takiego występu polska reprezentacja w historii mistrzostw świata nie miała - przyznał Skucha w rozmowie z Rafałem Bałą.

Rewelacyjnie zaprezentowali się ci, na których najbardziej liczyli kibice. Fajdek, Włodarczyk i Małachowski byli zdecydowanymi faworytami w swoich konkurencjach i nie zawiedli oczekiwań, prezentując wielką pewność siebie i dobre przygotowanie mentalne.

- Denerwowałem się przed mistrzostwami, kiedy dziennikarze mówili, że będziemy mieć trójkę mistrzów świata. Wiadomo, że dużo czynników wpływa na to, żeby faworyt wygrał. Pamiętamy Piotra Małachowskiego w eliminacjach, jakie miał problemy. Trudne chwile przeżywał również Robert Urbanek w finale. Ta trójka, którą pan wspomniał rzeczywiście pokazała, że dominuje w świecie nie tylko w imprezach niższej rangi, ale właśnie w najważniejszej imprezie w roku. Każdy z nich potrafił pokazać, że jest najlepszy na świecie - powiedział prezes PZLA.

Źródło: TVN24/x-news

Zapraszamy do wysłuchania całego wywiadu Rafała Bały z Jerzym Skuchą, w którym mówi on m.in. o szansach na olimpijskie podium dla Adama Kszczota oraz o tym, z jakiej pozycji Polska przystąpi do przyszłorocznego wielkiego sportowego święta w Rio.

ps

Zobacz więcej na temat: Lekkoatletyka Pekin 2015

Czytaj także

Pekin 2015: Małachowski z Urbankiem odebrali medale

30.08.2015 17:38
Dyskobole Piotr Małachowski i Robert Urbanek odebrali w niedzielę odpowiednio złoty i brązowy medal mistrzostw świata w Pekinie. Sukces chcieliby powtórzyć w igrzyskach w Rio. - Byłem trochę zawstydzony, nie jestem przyzwyczajony do pierwszego miejsca – przyznał zwycięzca.
Medaliści mistrzostw świata w rzucie młotem
Medaliści mistrzostw świata w rzucie młotemFoto: PAP/Adam Warżawa
Posłuchaj
00'31 Robert Urbanek po odebraniu brązowego medalu (IAR)
00'20 Piotr Małachowski po odebraniu złotego medalu (IAR)
więcej

- Rzadko zdarza mi się stawać na najwyższym stopniu podium. Zawsze to Niemiec Robert Harting jest tym pierwszym. Teraz się udało i fajnie było - podkreślił.

- Większe emocje czuł jednak zaraz po konkursie. „Jakieś dwie godziny trwało zanim dotarło do mnie, że zdobyłem w końcu ten upragniony złoty medal. Mazurek Dąbrowskiego to jedno, ale jak spojrzałem na dwie powiewające flagi, to sobie pomyślałem, że fajnie by było zobaczyć tam trzy - powiedział tuż po dekoracji Małachowski (WKS Śląsk Wrocław).

Najważniejsze teraz będą dla niego przygotowania do przyszłorocznych igrzysk w Rio de Janeiro. - Gdy tam na podium usłyszę Mazurka Dąbrowskiego będzie super. Wydaje mi się, że jeśli zdrowie pozwoli, jestem w stanie rzucać 70 metrów - ocenił.

SERWIS SPECJALNY
stadion Pekin 1200 F.jpg
Pekin 2015

Z dwóch medali dla Polski cieszył się Urbanek. - Jest po prostu super i cieszę się niesamowicie. Wszystko do mnie dociera. Zwłaszcza, że zasłużyłem sobie na ten medal. Jestem bardzo zadowolony i dumny - powiedział.

Teraz najważniejsza dla niego pozostaje praca nad techniką. - Jest co poprawiać. Mam nadzieję, że zbuduję formę lepszą niż w tym sezonie i będę pewniejszy technicznie. Wtedy będzie dobrze. Chciałbym ustabilizować się na rzutach w granicach 66-67 metrów - przyznał.

Polacy z Pekinu wrócą z ośmioma medalami. Pod względem liczby miejsc na podium, wyrównali rekord z Berlina (2009). W stolicy Niemiec były one jednak mniej cenne.

Tym razem udało się wywalczyć trzy złote: w rzucie młotem Anita Włodarczyk (Skra Warszawa) i Paweł Fajdek (Agros Zamość) oraz Małachowski; jeden srebrny - w biegu na 800 m Adam Kszczot (RKS Łódź) oraz trzy brązowe: tyczkarze Paweł Wojciechowski (CWZS Zawisza Bydgoszcz SL) i Piotr Lisek (OSOT Szczecin) oraz w Urbanek (MKS Aleksandrów Łódzki).

bor