X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Muzyka

Jazzmani świętują w Hawanie. W niedzielę Międzynarodowy Dzień Jazzu

Ostatnia aktualizacja: 29.04.2017 19:25
Herbie Hancock, Chucho Valdes, Cassandra Wilson, Marcus Miller, Esperanza Spalding - między innymi ci muzycy wystąpią podczas koncertu zorganizowanego w Międzynarodowy Dzień Jazzu, który przypada 30 kwietnia. W tym roku stolicą święta jazzu będzie Hawana.
Fragment okładki albumu Future 2 Future Herbieego Hancocka
Fragment okładki albumu "Future 2 Future" Herbie'ego HancockaFoto: mat. promocyjne

O wyborze Hawany na tegoroczne miejsce międzynarodowego święta muzyki jazzowej poinformował pianista i ambasador dobrej woli UNESCO Herbie Hancock oraz dyrektor generalny UNESCO Irina Bokowa.

Międzynarodowy Dzień Jazzu ustanowiony został przez UNESCO w 2012 r., aby "wyrobić wrażliwość społeczności międzynarodowych na muzykę jazzową, zainteresować jej korzeniami, nurtami, jak też znaczeniem tego gatunku muzyki jako ważnego środka komunikacji społecznej i dialogu między kulturami".

Najważniejszym momentem dnia, jak co roku, będzie koncert. W tym roku zagrają m.in. pianiści Chucho Valdes, Gonzalo Rubalcaba, Roberto Carcasses i Herbie Hancock, trębacze Julio Padron i Ambrose Akinmusire, wokaliści Cassandra Wilson, Ivan Lins i Kurt Elling, basiści Marcus Miller i Richard Bona, basistka i wokalistka Esperanza Spalding, skrzypaczka Regina Carter i saksofonista Igor Butman.

Podczas koncertu, który odbędzie się w Gran Teatro de la Habana Alicia Alonso zaprezentują się muzycy jazzowi ze Stanów Zjednoczonych, Francji, Kamerunu, Niemiec, Chin, Rosji, Kuby, Japonii, Brazylii, Korei, Włoch, Meksyku i Tunezji.

- Jazz staje się coraz bardziej muzyką klasyczną. Jest muzyką zawodową, która coraz bardziej zajmuje się problemami technicznymi. Jest wyrafinowana w swojej harmonii i formie. Jest także muzyką improwizowaną i ta improwizacyjność jest jej być może najważniejszą cechą. W związku z tym jazz idzie trochę bokiem. Jak muzyka klasyczna czy poważna, ma swoją widownię, ponieważ ludzie słuchają każdej dobrej muzyki - mówił PAP trębacz Tomasz Stańko podczas listopadowej rozmowy.

O tym, że muzyka jazzowa nie cieszy się dobrą opinią wśród szerokiej publiczności - uznaje się ją za trudną, nieprzystępną, przeintelektualizowaną - mówił w rozmowie z PAP saksofonista Branford Marsalis. - Jazz rodził się w nowoorleańskich tancbudach, więc to absurd, że dziś często uważany jest za muzykę snobów. Moim zdaniem takie opinie to efekt mechanizmów obronnych, stworzonych przez ludzi, którzy odnieśli sukces w popkulturze. Oni woleliby pójść wieczorem na koncert kogoś takiego, jak Bruno Mars niż wybrać się do filharmonii. Więc usprawiedliwiają się przed samymi sobą – muzyka poważna jest potwornie nadęta - zauważył.

- Niesie w sobie pewną możliwość snobizmu, ale to jest sprawa socjologii, psychologii społecznej, nie - muzyki. Jeśli jesteś snobem, wniesiesz do muzyki snobizm. Gdy idę do filharmonii – jednego dnia mogę przyjść we fraku, innego w dżinsach. Nie idę na pokaz mody - idę słuchać muzyki. Może inni idą tam zrobić sobie zdjęcie w eleganckiej sukni wieczorowej. Przez pięć lat grałem ze Stingiem - połowa ludzi, która przychodziła na koncerty była tam dlatego, że to było wydarzenie, na którym dobrze się pokazać - podkreślił muzyk.

Jeden z najwybitniejszych saksofonistów w historii gatunku Wayne Shorter mówił w rozmowie z PAP o relacji jazzowej tradycji i nowych prądów. - Tradycja to dla mnie studiowanie podstaw. Nie samego jazzu - po prostu dźwięku. Co to w ogóle znaczy? Czym właściwie jest dźwięk? Wielu muzyków maskuje różne niedociągnięcia szybkim graniem, instrumentalną ekwilibrystyką, akrobacjami. W ten sposób gubią dźwięk, nie wiadomo, jak brzmi ich muzyka, poza tym, że jest szybka - powiedział saksofonista, w przeszłości będący członkiem takich formacji jak Art Blakey's The Jazz Messengers, tzw. "Drugiego Wielkiego" kwintetu Milesa Davisa czy grupy Weather Report, laureat 10 nagród Grammy.

- Mówisz sobie: nie zdradzę tradycji, bo nazwą mnie Judaszem. A trzeba się zmuszać, żeby pójść w kierunku, w którym normalnie by się nie poszło, ponieważ nie przypomina on dróg, które znamy, tradycji w jakiej się poruszamy. Brak odwagi jest jak kamuflaż, jakbyśmy bali się próbować - właściwie to jakbyśmy bali się żyć (...)Miles spytał mnie kiedyś: "Nie nudzi cię granie muzyki, która brzmi jak muzyka?". W moim zespole wszyscy są liderami, na równych prawach. Ci goście są cholernie dobrzy. Nie sprzeczają się między sobą, szanują się, nie rywalizują. A najważniejsze jest to, że słuchają się nawzajem. To wspaniali muzycy, bardzo twórczy. Dzięki temu możemy grać muzykę, która brzmi - jak wierzę - ciekawie - podkreślił Shorter.

p/PAP


Zobacz więcej na temat: Jazz MUZYKA
Czytaj także

Człowiek, który ma na imię Miłość. Pozytywny świat Wadady Leo Smitha

Ostatnia aktualizacja: 10.03.2017 08:28
Wadada Leo Smith to jedna z najbardziej charyzmatycznych osobowości współczesnego jazzu, dlatego poświęcimy mu aż dwie części "Rozmów Improwizowanych". W pierwszym fragmencie przedstawił nam swoje spojrzenie na politykę i... zdradził sposób na wieczną młodość.
rozwiń zwiń