Tadeusz A. Zieliński - wspomnienie

Ostatnia aktualizacja: 06.03.2012 18:48
O wybitnym muzykologu i krytyku muzycznym mówili: Krzysztof Penderecki, Olgierd Pisarenko, Mieczysław Kominek i Władysław Malinowski.
Audio
Tadeusz A. Zieliński - wspomnienie
Foto: Glow Images/East News

Krzysztof Penderecki, kompozytor:

- Ja z krytykami nie utrzymuję kontaktu. Uważam, że nie powinno się. Ale Tadzia znałem od moich pierwszych kroków w Warszawie, czyli od pierwszej "Warszawskiej Jesieni". Bardzośmy się przyjaźnili, mielismy wtedy więcej czasu. Był człowiekiem niezależnym, poza układami, trzymał się z dala od zgiełku. Lubił moją muzykę. Był jedynym, który napisał książkę o mojej muzyce instrumentalnej  - a znał się na tym. Bardzo go będzie brak.

Olgierd Pisarenko ("Ruch Muzyczny"):

- Tadeusz to był dla mnie starszy kolega, autor bardzo ważnej książki o Bartoku. Do dziś nikt w Polsce książki o Bartoku nie napisał, nie odważył się. Właśnie książki to najważniejsze rzeczy w jego dorobku. Świetne są prace o Chopinie i Szymanowskim, to fundament naszej wiedzy. Zderzyły się one z wielka konkurencją (bardzo cenne prace Mieczysława Tomaszewskiego i Teresy Chylińskiej). Bardzo lubię te dwie książki, bo są inne, błyskotliwie napisane, pełne treści i ciekawych spostrzeżeń, których u innych autorów się nie znajdzie.

Mieczysław Kominek ("Polskie Nagrania"):

- Pierwsza książka Tadeusza A. Zielińskiego to były "Style, kierunki i twórcy muzyki XX w.". Był to właściwie skrypt, z którego uczyliśmy się o muzyce polskiej na muzykologii, dla nas bardzo ważny. Uchylał się od muzykologii rozumianej jako czysta analiza dzieł muzycznych. Szukał czegoś więcej. Ale, co ciekawe, wywiad jakiego mi udzielił, zatytułowaliśmy wspólnie "Podstawową jednostką muzyki jest utwór". Zajmował się utworem w sposób humanistyczny, widział tam coś więcej poza samą strukturą, choć protestował przeciwko szukaniu w muzyce odniesień pozamuzycznych. Utwór to były dlań – dźwięki.

Władysław Malinowski scharakteryzował dwie części życia Tadeusza A. Zielińskiego:

- W tej drugiej stopniowo odchodził od zainteresowania muzyką. Pamiętam epizod, gdy na propozycję napisania czegoś do pisma "De Musica" odpowiedział, że to są dla niego zamknięte czasy, zamknięta dziedzina. Było to również zamknięcie, odejście od ludzi. Pracował w domu, pochłonięty nową dziedziną – filozofią. Opublikował dwie książki pod pseudonimem Antoni Domaniewski. Szczeliną w tej izolacji były felietony, które wysyłał przyjaciołom, które były bardzo aktualne. Wynika stąd, że bardzo żywo interesował się światem.

***

25 lutego zmarł w Warszawie Tadeusz A. Zieliński, muzykolog i krytyk muzyczny, świetny znawca muzyki XX wieku, autor takich książek jak "Koncerty Prokofiewa" (1959), "Style, kierunki i twórcy XX wieku" (1972), "Spotkania z muzyką współczesną" (1975) czy "Problemy harmoniki nowoczesnej" (1983) – te trzy ostatnie książki funkcjonują jako podręczniki akademickie.

Tadeusz A. Zieliński był także autorem znakomitej  pracy "Chopin – życie i droga twórcza", przetłumaczonej na francuski w 1995 roku i na niemiecki w 1999 (książka ta została nagrodzona w 1996 roku w Paryżu prestiżową nagrodą "Le Prix des Muses" Stowarzyszenia Krytyków Le Salon du Livre i MUSICO-RA). Swoje prace poświęcił także Krzysztofowi Pendereckiemu, Witoldowi Lutosławskiemu i Kazimierzowi Serockiemu. Większość jego prac należy do kanonu podstawowych lektur muzykologicznych, a niektóre są głównym źródłem wiedzy w świecie o twórczości polskich kompozytorów XX wieku.

Audycję przygotowała Beata Stylińska.


Czytaj także

Jan Weber i poznawanie świata przez dźwięki

Ostatnia aktualizacja: 20.02.2012 08:00
"Kroniki wędrówek Franciszka Liszta", "Reminiscencje muzyczne", "Muzyczny sklepik, "Zapomniane koncerty" - dzięki tym audycjom poznawaliśmy świat muzyki, który otwierał przed nami Jan Weber.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rozmaitości muzyczne Romana Jasińskiego

Ostatnia aktualizacja: 21.02.2012 10:58
Autor około 800 spotkań antenowych znanych pod nazwą "Rozmaitości muzyczne". Związany z Polskim Radiem od czasów przedwojennych do przejścia na emeryturę w 1969 roku.
rozwiń zwiń