Sierpień '80. Tablice, które podtrzymały ducha strajku

- Gdy pojechaliśmy do Rafinerii Gdańskiej, okazało się, że robotnicy nie wiedzą, jakie są żądania strajkujących w stoczni i szykują się do zakończenia strajku - opowiadał w Dwójce Aram Rybicki.

Strajk w Stoczni Gdańskiej im. Lenina (22-31 sierpnia), ostatni tydzień strajku. Głównym postulatem strajkujących była legalizacja NSZZ Solidarność. Na zdjęciu tablica z postulatami na dachu budynku szkolenia zawodowego przy III Bramie

Foto: PAP/Paweł Glanert

Aram Rybicki był działaczem Ruchu Młodej Polski organizacji, która w Gdańsku ustanowiła pomost między opozycyjnie nastawionymi robotnikami Stoczni i studentami. Wspólne akcje ulotkowe i organizacja patriotycznych manifestacji doprowadziły do tego, że w momencie wybuchu strajku w sierpniu roku 1980 Aram Rybicki wraz z kolegami pojechał do Stoczni wesprzeć robotników. Tam zajęli się kolportażem i łącznością ze światem zewnętrznym, co miało duże znaczenie w obliczu prowokacji stosowanych przez służy bezpieczeństwa PRL. - W Rafinerii Gdańskiej robotnikom powiedziano, że strajk w Stoczni się zakończył i lepiej, żeby oni też wrócili do pracy, bo nie dostaną pieniędzy wywalczonych przez stoczniowców. Ludzie ci, nie wiedzieli też o co walczą. Wtedy postanowiłem, że postulaty strajku trzeba wypisać i zawiesić na bramie Stoczni - wspominał Rybicki.

Serwis specjalny >>>

Sierpień '80

W archiwalnym nagraniu działacz opowiadał o problemach technicznych z wypisaniem postulatów, ale też wielkim zwątpieniu, które go ogarnęło w momencie wieszania tablic. Na drzwiach stoczni.

***

Tytuł audycji: Głosy solidarności

Prowadzi: Barbara Schabowska

Data emisji: 31.08-1.09.2015

Godzina emisji: 11.45

bch/jp