Najnowszy film Guillermo del Toro trafi na Netflixa 7 listopada. Zapowiadany jest jako jedna z najbardziej osobistych produkcji w dorobku reżysera. Inspiracją do jej stworzenia była opublikowana w 1818 roku książka Mary Shelley pt "Frankenstein, czyli współczesny Prometeusz".
Głównym bohaterem film będzie naukowiec-filozof Victor Frankenstein. W poszukiwaniu odpowiedzi na pytania o granice życia i śmierci odkrywa on sposób nadania istnienia martwemu ciału. Eksperyment prowadzi do narodzin monstrum obdarzonego świadomością, niezwykłą siłą i głęboką, dramatyczną wrażliwością – a także do nieuchronnej konfrontacji między stwórcą a istotą, którą powołał do życia.
W trakcie spotkania na Festiwalu Filmowym w Cannes reżyser podkreślił, że film nie będzie horrorem.
Zadaję pytanie o bycie ojcem, bycie synem… Nie kręcę horroru – nigdy. Nie próbuję tego robić - powiedział.
W rolach głównych: Oscar Isaac jako dr Victor Frankenstein, Mia Goth jako Elizabeth, Ralph Ineson jako profesor Krempe, Jacob Elordi jako Potwór oraz Christoph Waltz jako Harlander. W pozostałych Felix Kammerer, Lars Mikkelsen, David Bradley, Christian Covery i Charles Dance.
Światowa premiera filmu odbędzie się podczas 82. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji, gdzie "Frankenstein" zostanie zaprezentowany jako jedna z najważniejszych produkcji tej edycji.
mo, mat. prasowe