Logo Polskiego Radia
Dwójka
Michał Mendyk 03.06.2014

Anna Beata Bohdziewicz: w czerwcu 1989 roku nie było widać zmian...

- Fotografia z natury rzeczy pokazuje zewnętrzną, wizualną stronę rzeczywistości. Dlatego na moim zdjęciach nie widać gwałtownych przemian politycznych 1989 roku, lecz dojmują brzydotę schyłkowego PRL-u - mówiła w Dwójce autorka książki "Wszystko od nowa 1989. Fotodziennik, czyli piosenka o końcu świata".
Ostatnie chwile pomnika Feliksa Dzierżyńskiego Na razie wygląda, jakby Feliks miał zostać powieszonyOstatnie chwile pomnika Feliksa Dzierżyńskiego… Na razie wygląda, jakby Feliks miał zostać powieszonyAnna Beata Bohdziewicz, "Wszystko od nowa 1989. Fotodziennik, czyli piosenka o końcu świata", Dom Spotkań z Historią
Posłuchaj
  • Anna Beata Bohdziewicz: w czerwcu 1989 roku nie było widać zmian... (Poranek Dwójki)
  • Dawid Dziedziczak rozmawia z twórcami spektaklu "Cienie. Eurydyka mówi" (Poranek Dwójki)
Czytaj także

Znakomita artystka opowiada w "Fotodzienniku" historię otaczającego ją świata, gdzie życie prywatne przeplata się z tym, co publiczne, polityczne. Widzimy rozpadający się autorytarny ustrój, lęk przed nieznaną przyszłością, ale także radość i uliczną demokrację. Fotografie uzupełnione komentarzem, przesuwające się jak klatki filmowej ballady, tworzą nową, subiektywną narrację.

Pierwszy
Pierwszy dzień wiosny. Niezła zabawa. Fot. Anna Beata Bohdziewicz, "Wszystko od nowa 1989. Fotodziennik, czyli piosenka o końcu świata", Dom Spotkań z Historią

 

- Jako kobieta koncentrowałam się na ówczesnym życiu codziennym oraz na detalach. Dziś szarość, bałagan i szpetota polskich ulic 1989 roku wydaje się wręcz niewiarygodna - mówiła w audycji "Poranek Dwójki" Anna Beata Bohdziewicz. - Z drugiej strony fotografia "lubi" brzydotę, która sfotografowana staje się atrakcyjna, a czasem nawet piękna - podkreśliła.

Przed
Przed Niespodzianką na Placu Konstytucji. Tutaj jest nasz sztab wyborczy i dużo wesołych malunków. Fot. Anna Beata Bohdziewicz, "Wszystko od nowa 1989. Fotodziennik, czyli piosenka o końcu świata", Dom Spotkań z Historią

Co istotne, to nie jest pierwsza tego typu publikacja artystki. Historia jej "fotodziennika" sięga początku lat 80., a publikacji doczekał się już między innymi zbiór "1981. Lekki powiew wolności". Anna Beata Bohdziewicz mówiła w Dwójce, że uwagę młodych odbiorców przykuwał szczególnie ówczesny sposób ubierania się, na rówieśnikach autorki nierobiący szczególnego wrażenia. - Dziś ubiór stał się wyrazem społecznego statusu oraz narzędziem ekspresji. Wtedy wszyscy nosili to samo, bo asortyment sklepów był bardzo ograniczony. I to nie był najlepszy styl... - wspominała artysta. A prowadzący audycję Tomasz Obertyn dodał: - Co ciekawe, młodzi ludzie coraz częściej nawiązują do ówczesnej stylistyki. Swoją tożsamość budują raczej na tym niezbyt odległym fundamencie niż na tradycji szlacheckiej albo na wzorcach II Rzeczpospolitej... 
3 czerwca w warszawskim Domu Spotkań z Historią odbędzie się spotkanie z Anną Beatą Bohdziewicz. Zapraszamy.

 

Poza tym w "Poranku Dwójki" zapowiedzieliśmy premierę spektaklu "Cienie. Eurydyka mówi" w reżyserii Mai Kleczewskiej w warszawskim Teatrze IMKA (3 czerwca), oraz zaprezentowaliśmy ostatnią już książkę z cyklu "25 książek na 25-lecie".

mm/jp

Luty
Luty 1989. Początek obrad Okrągłego Stołu. Fot. Anna Beata Bohdziewicz, "Wszystko od nowa 1989. Fotodziennik, czyli piosenka o końcu świata", Dom Spotkań z Historią