Logo Polskiego Radia
Czwórka
Łukasz Szumielewicz 11.01.2011

Ojciec Bóg na kozetce

Nawet Panu Bogu niełatwo jest być ojcem – przekonują autorzy spektaklu „Ojciec Bóg”.
Marcin Perchuć w serialu Usta UstaMarcin Perchuć w serialu "Usta Usta"źr. materiały promocyjne
Posłuchaj
  • Marcin Perchuć o spektaklu Ojciec Bóg
Czytaj także

Pan Bóg, stwarzając ten świat, wykazał się wielkim poczuciem humoru. My mu tego poczucia humoru chyba trochę odmawiamy – ocenia Marcin Perchuć, aktor znany m. in. z serialu „Ekipa” Agnieszki Holland, wykładowca, były radiowiec, którego od 6 stycznia można oglądać w spektaklu „Ojciec Bóg”. W monodramie „uczłowieczony” Bóg przychodzi na terapię rodzinną, ponieważ… „ma problem z dzieciakami”.

Premierę monodramu poprzedziła kampania promocyjna w internecie. Na portalu Facebook powstał specjalny profil, na którym Ojciec Bóg zwraca się do gości z prośbą o porady, jak postępować z żoną Marią i z „Młodym”, czyli Jezusem. Takie „odbrązawiające” ujęcie spodobało się internautom – cieszy się gość „Stacji Kultura”. Odpiera jednak zarzut, jakoby autorzy spektaklu traktowali religijne motywy z nadmierną nonszalancją. – To nie są jaja. Mówię to z punktu widzenia człowieka wierzącego – podkreśla Marcin Perchuć.

Treść sztuki osnuta jest na motywach zaczerpniętych ze Starego i Nowego Testamentu, podanych w nietypowy sposób. Autorzy – Katarzyna Wasilewska i Jacek Wasilewski – wykorzystują biblijne historie jako przykłady uniwersalnych prawidłowości rządzących życiem rodzinnym. – Choćby Kain i Abel, choćby Lot, którego zgwałciły córki. Nagle okazuje się, że te sytuacje dotyczą też naszego społeczeństwa – wylicza gość Kuby Kukli.

„Ojciec Bóg” nie jest typowym „one man show”. Spektakl wyróżnia staranna reżyseria i dopracowana warstwa dźwiękowa. Autorem muzyki jest sam Wojciech Waglewski. Opracowaniem muzycznym zajął się natomiast reżyser przedstawienia Waldemar Śmigasiewicz. – Potrzebowaliśmy również dźwięków niekoniecznie muzycznych. Muzyka Wojciecha Waglewskiego to wszystko spaja – wyjaśnia Marcin Perchuć.

Więcej w rozmowie Kuby Kukli z Marcinem Perchuciem. Dźwięk i film znajdziesz w ramce po prawej stronie.

ŁSz