Od dawna trwa impas negocjacyjny w sprawie umowy stowarzyszeniowej Turcji z Unią Europejską. Rezultatem ostatnich spotkań tureckiego premiera Ahmeta Davutoglu z szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem, a także przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckerem, było podkreślenie jak daleko strony są od siebie. Unia zarzuca Turkom brak poszanowania praw człowieka i wolności prasy. Turcja i Unia deklarują większą współpracę w walce z Państwem Islamskim, które zagraża obu stronom. Chcą też pomagać syryjskim uchodźcom, których ponad 1,5 miliona przebywa w Turcji. Nie wiadomo jednak, czy interesy zewnętrzne zmuszą Ankarę i Brukselę do podjęcia rozmów, które dotychczas przebiegają bardzo opornie. W czasie, gdy w Europie narasta niechęć wobec muzułmanów, a Turcja jest państwem islamskim, nie należy spodziewać się szybkiego przełomu.