Na wschód od Polski toczy się wojna informacyjna, a front tej wojny przebiega przez kraje bałtyckie. Te kraje są pod wielka presją informacyjną ze strony Rosji. Na Litwie 50% społeczeństwa ogląda rosyjskojęzyczne kanały telewizyjne. Gorzej jest na Łotwie, ponieważ 40 % mieszkańców stanowią Rosjanie. W Estonii problem jest trochę mniejszy. Wpływ rosyjskiej propagandy na społeczeństwo krajów bałtyckich daje o sobie znać, bo coraz więcej osób jest zdania, że sytuacji na Ukrainie winna jest ona sama. Prorosyjsko zaczyna być nastawiona również coraz większa grupa społeczności polskiej na Litwie. Dlatego potrzebne są działania zarówno Litwy jak i Polski, ale także Unii Europejskiej, aby temu przeciwdziałać. Potrzebne byłoby uruchomienie polskiego czy litewskiego kanału informacyjnego w miejsce prokremlowskiego. Według Mirosława Juchniewicza, na poziomie Unii Europejskiej mógłby powstać fundusz oraz organizacja, która zarządzałaby informacją, ponieważ najlepszą bronią krajów bałtyckich jest dobrze poinformowane społeczeństwo. Ze strony Unii Europejskiej widać już wolę tworzenia takiej alternatywy informacyjnej wobec mediów rosyjskich, została już w tym celu stworzona specjalna komisja.
Rozmowa z Mirosławem Juchniewiczem, dyrektorem wileńskiego radia „Znad Wilii”.