Matysiakowie

Odcinek nr: 2449

Ostatnia aktualizacja: 10.01.2004 00:00
Antoni Borkiewicz informuje Wisię, że próbował skontaktować się z Danusią i Tomkiem, ale bezskutecznie. Wisia oznajmia kuzynowi, że Danka wybiera się dziś na Dobrą, a Tomasz powinien za chwilę wrócić z miasta. Antek żali się, że nowy rok rozpoczął się dla niego fatalnie, gdyż zapomniano przed końcem roku zawiesić w domu jemiołę - symbol pomyślności - skutkiem czego, zdaniem Antka, była niedawna śmierć jego dwóch pacjentów. Kuzyn dziwi się, dlaczego dotąd nikt nie napisał na drzwiach mieszkania literek "K", "M", "B" i nowej daty. Wisia oznajmia, iż kilka lat temu ustalono, że - zgodnie z tradycją - będzie to czyniła najstarsza osoba w rodzinie, a jest nią u Matysiaków Danusia. Po chwili okazuje się jednak, że niewiadomo, czy Dance uda się dotrzeć jeszcze dziś na Dobrą. Antoni decyduje się więc wyjawić Wisi, dlaczego zabiegał o spotkanie i rozmowę w cztery oczy ze siostrą Stacha. Kuzyn oznajmia Wisi, że mecenas Breit nie jest już pewny swojej Michaliny i zastanawia się, czy lepszą kandydatką na żonę nie byłaby Danka, która niedawno owdowiała. Wisia prosi Antka, aby jak najszybciej wybił ten koncept z głowy mecenasa. W oczekiwaniu na spóźniającego się Tomasza, Antek wyjaśnia, że chciałby zwrotu zaliczki na mieszkanie dla Jacka, gdyż syn niespodziewanie rozszedł się ze swoją dziewczyną i na razie nie będzie potrzebował nowego lokum. Wisia nie ukrywa swojego oburzenia z takiego obrotu sprawy, gdyż Kasia i Tomek zdążyli wydać już cały zadatek. Antek odbiera telefon od Marysi, poczym niezwłocznie opuszcza mieszkanie. Chwilę później telefonuje Kasia, która pyta o Tomasz, którego nadal nie ma w domu. Rozmowę przerywa niespodziewane przyjście Feliksa Grabowskiego, który mętnie tłumaczy, dlaczego Tomasz się spóźnia. W końcu Wisia dowiaduje się, że Tomek miał kolizję na Solcu, a pan Feliks był świadkiem całego zdarzenia. Sprawcą stłuczki, w której uszkodzone zostały: reflektor, błotnik i drzwi auta, był pijany kierowca. Na szczęście na miejsce zdarzenia szybko przyjechała policja. Tomek postanawia czym prędzej wjechać autem na podwórko, gdyż w wyniku kolizji nie domykają się drzwi. Po chwili dzwoni Szymkowski z informacją, że ktoś próbuje dostać się do samochodu Tomasza.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak