MEDYCYNA: Lekarze na czubku świata

Dane zebrane podczas tej niezwykłej wyprawy będą jeszcze długo opracowywane – prawdopodobnie nawet do końca przyszłego roku - ale już teraz możemy, m.in. na internetowych stronach naukowych BBC, poznać relacje jej uczestników. Dobiegła końca ekspedycja na Mount Everest, podczas której kilkadziesiąt osób, głównie ze środowiska medycznego, było poddawanych różnego rodzaju testom, także wysiłkowym, skrupulatnie badano również to co jedzą i co wydalają. Kilku śmiałków weszło na sam szczyt, także przy okazji przeprowadzając pewne pomiary związane z funkcjonowaniem ich organizmów (patrz STRUMIEŃ DANYCH 11.06 MEDYCYNA: Zdobyli Everest). Jak zdradza jeden z lekarzy, który spędził czas głównie w bazie na wysokości 5300 m, jemu szczególnie dokuczał… brak porannej dawki kofeiny, bo był w grupie, której członkowie mogli pić wyłącznie czystą wodę, zanim nie przeprowadzili na sobie codziennej serii testów. Zaskakująco przykre było na tych wysokościach wbijanie igieł w żyły, niezbędne do badań krwi. U wielu osób wystąpiły poważne zaburzenia snu i prawie wszyscy schudli, rekordzista nawet o 20 kg. Wszystkie te poświęcenia mają pomóc – i zapewne pomogą – w lepszym zrozumieniu dlaczego różni ludzie w tak różny sposób adaptują się do życia w warunkach o znacznie obniżonej ilości tlenu w powietrzu i w skutecznym, a zwłaszcza szybkim leczeniu śmiertelnie groźnej choroby wysokościowej.

Źródło: BBC