Pomiędzy melancholią a radością życia, kameralną fakturą i monumentalnym brzmieniem… Wajnberg i Penderecki to bohaterowie lutowego koncertu przygotowanego przez Jacka Kaspszyka z muzykami Teatru Wielkiego.
VI Symfonia „Pieśni chińskie” Krzysztofa Pendereckiego to najbardziej liryczna i najłagodniejsza kompozycja w jego dorobku. Orientalne inspiracje utworu oddaje nie tylko warstwa tekstowa, będącą parafrazą wierszy starochińskich poetów, ale także użycie erhu – dwustrunowego instrumentu chińskiego, który odzywa się w intermezzach, na swój sposób podsumowując każdą z pieśni – mieszając radość ze smutkiem.
Również kompozycja Wajnberga, pomimo że jest wspomnieniem grozy II wojny światowej, niesie pocieszenie. Wajnberg – kompozytor trzech światów, jak książkę o nim zatytułowała Danuta Gwizdalanka – napisał XXI Symfonię „Kadysz” w hołdzie ofiarom warszawskiego getta. Sam twórca stracił najbliższych w czasie wojny. Wplecione w muzyczną tkankę symfonii cytaty przywołują postać ojca kompozytora, który był skrzypkiem. Z pamięci wyłaniają się zatem chwile szczęśliwe i bliskie, odsuwając tym samym grozę i strach.
Koncert Penderecki/Wajnberg – pomiędzy orientalnym kolorytem i modlitewnym lamentem warto poszukać nadziei.
Wykonawcy:
Jacek Kaspszyk – dyrygent
Małgorzata Olejniczak-Worobiej – sopran
Szymon Mechliński – baryton
Anna Krysztofiak – erhu
Orkiestra Teatru Wielkiego im. Stanisława Moniuszko w Poznaniu
W programie:
K. Penderecki – VI Symfonia „Pieśni chińskie”
M. Wajnberg – XXI Symfonia „Kadysz” na sopran i orkiestrę op. 152