Agnieszka Więdłocha: chciałam być dentystką, jako aktorka leczę duszę

Ostatnia aktualizacja: 15.06.2014 11:00
- Inteligencja w tym zawodzie czasami przeszkadza. Są tacy, którzy twierdzą, że im aktor mniej myśli, tym lepiej gra - opowiada Agnieszka Więdłocha. - A ja codziennie mam gonitwę myśli, czy wybrałam dobrą drogę. I codziennie przekonuję się, że bez grania trudno byłoby mi żyć.
Audio
  • Rozmowa z aktorką Agnieszką Więdłochą (Czwórka/EX Magazine)
Agnieszka Więdłocha
Agnieszka WiędłochaFoto: PAP/Stach Leszczyński

Agnieszka Więdłocha ukończyła Łódzką Filmówkę w 2009 roku. Jak sama przyznaje wybór tej szkoły choć nie był przypadkowy, był także bardzo nieoczywisty. - Marzyłam o stomatologii, chciałam iść w ślady mojej ukochanej babci. Dlatego zdawałam egzaminy i tu, i tu. Z myślą, że jak się nie uda z aktorstwem, więcej już nie będę próbować. Okazało się, że przyjęto mnie na obie uczelnie i musiałam podjąć jakąś decyzję - wspomina rozmówczyni Uli Kaczyńskiej. - Wybrałam aktorstwo, bo doszłam do wniosku, że oba zawody mają ze sobą wiele wspólnego. Leczą. Jeden - ciało, drugi duszę.

Jeśli chodzi o zawodowe wyzwania aktorka nie boi się niczego. - Nie muszę być piękna, nie muszę być sympatyczna, mam wiele różnych twarzy i mogę zagrać naprawdę wszystko - mówi Więdłocha. - Gdyby była taka możliwość, chętnie wcieliłabym się w postać, którą w filmie "Człowiek znikąd" zagrał genialny aktor Bin Won. Z jednej strony to jest bardzo mainstreamowa, sensacyjna produkcja z samochodowymi pościgami i walką na noże, ale z drugiej strony główny bohater ma bardzo pogłębiony obraz psychologiczny i jest w nim jakiś rozdzierający smutek.

Na co dzień aktorka związana jest z Teatrem im. Stefana Jaracza w Łodzi. Jesienią będzie ją można także zobaczyć na scenie warszawskiego Kwadratu. - Wkraczam na nowy teren, bo tym razem zagram w komedii - opowiada. - Cały czas pracujemy nad tytułem tego przedstawienia, ale mogę zdradzić, że akcja będzie się działa w środowisku scenarzystów. Sztuka jest świetnie napisana, obsada też robi wrażenie, premiera planowana jest na koniec października.

Agnieszka
Agnieszka Więdłocha w Czwórce

Agnieszka Więdłocha gra także w serialach "Czas honoru" i "Lekarze". Czy odczuwa ciężar popularności? - Dzięki temu, że jestem popularna dostaję więcej propozycji, więc nie do końca mogę na to narzekać. Poza tym dowody sympatii z jakimi się spotykam, są naprawdę miłe - mówi Więdłocha. - Ale pozowanie na ściankach, bywanie na salonach - to mnie nie bawi. I co najważniejsze, nie przekłada się na zawodową aktywność. Paradowanie po czerwonych dywanach jest trudne. Trzeba się ubrać, uczesać, umalować, w zimie marznąć na mrozie w sandałkach. To nie jest moja bajka. Wolę pojeździć na rowerze albo z przyjaciółmi wybrać się na koncert.

Jeśli chcesz dowiedzieć się jak wyglądają studia w łódzkiej Filmówce i w jaki sposób "Czas honoru" uczy aktorów patriotyzmu, posłuchaj całej rozmowy, która odbyła się w "EX Magazine".

(kul/asz)

Zobacz więcej na temat: aktorzy Czwórka MUZYKA
Czytaj także

Mocne artystyczne ADHD Krzysztofa Czeczota

Ostatnia aktualizacja: 15.06.2013 10:40
– Ze wszystkiego co robię, najbardziej kręci mnie to, co robię właśnie w danej chwili – mówi Krzysztof Czeczot w Czwórce. – Najwięcej radości daje mi granie. Zdecydowanie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jamajka - kraj, który nie daje o sobie zapomnieć

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2014 18:00
- Nie jedźcie na Jamajkę do kurortów turystycznych - apeluje Tomasz Łada, twórca projektu naJamajke.pl. - Jeśli naprawdę chcecie poznać ten kraj zwiedzajcie go na własna rękę. To magiczna wyspa, w której nie można się nie zakochać.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Yoga Terror debiutuje z Zu na wokalu

Ostatnia aktualizacja: 11.06.2014 10:00
- Odejście dwóch członków znacząco wpływa na pracę zespołu, ale nie chcieliśmy rezygnować z tego, co zrobiliśmy do tej pory. Poszukaliśmy godnych zastępców i to z nimi nagraliśmy materiał na nasz debiutancki album - mówią muzycy Yoga Terror. Płyta ukazała się w maju, a współfinansowali ją fani zespołu za pomocą platformy crowdfundingowej.
rozwiń zwiń