Porażenie prądem "wyleczy" cię z Facebooka

Ostatnia aktualizacja: 13.09.2013 10:12
Dwaj doktoranci z Instytutu Technologicznego w Massachusetts Robert R. Morris i Dan McDuff, opracowali specjalne urządzenie, które ma być skuteczną metoda, aby wyleczyć ludzi z uzależnienia od serwisów społecznościowych.
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Glow Images/East News

Urządzenie poraża prądem, nazywa się "Szturchaniec Pawłowa" (Pavlov Poke) i wymierza karę za pośrednictwem umieszczonych na podkładce pod nadgarstki metalowych przewodzących pasków (elektrod).

- Po paru ekspozycjach automatyczne zachowania prawie zniknęły. Nadal odwiedzałem witrynę, ale nie ściągał mnie tam tajemniczy [...] przymus - twierdzi Morris. Morris i McDuff dodają, że gdyby porażania prądem na kogoś nie działały, istnieje jeszcze druga opcja. - Jeśli przekroczysz swój facebookowy limit, nasz kod automatycznie zamieszcza post z ofertą pracy w serwisie Mechanical Turk Amazona. Praca jest prosta - wynajęta osoba dzwoni pod twój numer i wrzeszczy na ciebie, odczytując napisany wcześniej upokarzający tekst - mówi ekspert.

Więcej na temat uzależnienia od serwisów społecznościowych i metod walki z nim w audycji "Czwarty Wymiar", w piątek, 13 września, między godziną 16.00 a 19.00. Zapraszamy!

Czytaj także

Wsi spokojna, wsi wesoła i z internetem

Ostatnia aktualizacja: 17.07.2012 12:00
Kiedyś jak na wsi był telewizor, wszyscy przychodzili oglądać program. Teraz każdy ma satelitę, internet, samochód, a za płotem sąsiada, który... uciekł z miasta.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kominek: o wiele więcej niż FB wie o nas Google

Ostatnia aktualizacja: 17.07.2012 16:30
- Nie demonizowałbym Facebooka, swoje dane i tak zostawiamy w internecie – tłumaczy Tomek "Kominek" Tomczyk, znany bloger.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Troll parenting – gdy rodzice ośmieszają swoje dzieci w sieci

Ostatnia aktualizacja: 16.05.2013 13:00
Dogryzanie, obrażanie, negatywna motywacja – to metody coraz częściej stosowane przez rodziców wobec dzieci… w internecie. – Pamiętajmy, że to, co wrzucamy do sieci, zostaje tam już na zawsze, tego nie da się wymazać – przestrzega Miłosz Brzeziński, psycholog i trener osobisty.
rozwiń zwiń