Wirus MERS znowu atakuje. Nowe zachorowania w Korei

Trzy nowe przypadki MERS w Korei Południowej. Zaledwie dzień wcześniej władze chwaliły się, że przez ponad 2 tygodnie nie odnotowano w kraju żadnego zachorowania. Od początku epidemii zachorowało już 169 osób.

Mieszkańcy Azji w obawie przez wirusem MERS noszą ochronne maseczki

Foto: EPA/NARONG SANGNAK

Dwa z trzech nowych przypadków to pracownicy medyczni: lekarz leczący zarażonego pacjenta w seulskim szpitalu uznawanym za epicentrum epidemii oraz pielęgniarz, który w innym szpitalu w Seulu również miał kontakt z zarażonym.

Korea Południowa odnotowała największą liczbę zakażeń wirusem poza Arabią Saudyjską, gdzie po raz pierwszy wykryto MERS. 43 osoby uznano dotychczas za wyleczone i wypuszczono do domów; siedem z nich opuściło szpital w nocy z piątku na sobotę. W sobotę w ramach prewencji izolowanych w domach i placówkach medycznych pozostawało ok. 5200 osób.

Liczba ofiar śmiertelnych MERS od wybuchu epidemii wynosi 25 osób - podał południowokoreański resort.

Wirus MERS (Middle East Respiratory Syndrome - Bliskowschodni Zespół Niewydolności Oddechowej) podobny jest do wirusa SARS (Severe Acute Respiratory Syndrome - Zespół Ostrej Ciężkiej Niewydolności Oddechowej), który w latach 2002-2003 zabił na świecie ok. 800 osób. Może wywoływać kaszel, gorączkę i zapalenie płuc.

Wskaźnik zgonów w przypadku MERS jest znacznie wyższy niż śmiertelność osób chorych na SARS. Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), 38 proc. zakażonych wirusem MERS umiera. Nie istnieje żadna zwalczająca tego wirusa szczepionka.

Do tej pory MERS wystąpił w ponad 20 krajach. Większość zachorowań odnotowano w Arabii Saudyjskiej (ponad 950), gdzie od 2012 roku zmarło ponad 412 osób zakażonych tym wirusem.

IAR/PAP/fc