Polskie Radio

Rumunia: aresztowano trzech właścicieli klubu, w którym wybuchł pożar

Ostatnia aktualizacja: 03.11.2015 08:09
Trzej właściciele klubu nocnego, w którym podczas koncertu wybuchł pożar, w poniedziałek zostali przesłuchani przez rumuńską prokuraturę i aresztowani za nieumyślne spowodowanie śmierci - podała BBC na stronie internetowej.
Znicze w hołdzie ofiarom przed klubem, w którym doszło do tragedii
Znicze w hołdzie ofiarom przed klubem, w którym doszło do tragediiFoto: PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

Trzej mężczyźni w wieku od 28 do 36 lat przez kilka godzin składali zeznania na prokuraturze. Zarzuca im się, że pozwolili na to, by feralnej nocy w klubie znalazło się zbyt wiele osób i nie zadbali o wyjścia awaryjne. 

Do tragedii doszło w popularnym wśród młodzieży klubie nocnym Colectiv w Bukareszcie. W ubiegły piątek wieczorem grał tu heavymetalowy zespół Goodbye to Gravity. Na koncert przyszło około 400 osób. Występowi miały towarzyszyć spektakularne efekty pirotechniczne.

W pewnym momencie wybuchł pożar a osoby, które były w klubie wpadły w panikę. Uczestnicy wydarzenia tratowali się wzajemnie usiłując za wszelką cenę wydostać się z sali koncertowej, która miała tylko jedno wąskie wyjście.

W pierwszych godzinach po rozpoczęciu akcji ratunkowej mówiło się o 27 ofiarach śmiertelnych i 180 rannych. W weekend w szpitalach zmarły kolejne cztery osoby. Wśród ofiar są głównie ludzie młodzi, w tym jeden 15-latek. W szpitalach wciąż znajduje się ponad 140 osób, stan wielu określany jest jako ciężki.


x-news.pl, RUPTLY

Są różne wersje tego, co wydarzyło się podczas koncertu. Według jednych, w pewnym momencie doszło do eksplozji, a następnie pojawił się ogień. Inni twierdzą, że podczas występu odpalano sztuczne ognie, od których zapalił się strop sali i jeden z filarów. Następnie doszło do wybuchu a salę wypełnił gęsty dym. Telewizja Digi 24 dotarła do świadków, którzy powiedzieli z kolei, że dekoracje zajęły się od iskrzącej aparatury wzmacniającej.

W sprawie prowadzone jest śledztwo. Śledczy wstępnie wskazują, że do wypadku przyczyniło się nieprzestrzeganie norm bezpieczeństwa. Podkreślają się m.in., że w klubie nie było wyjścia awaryjnego, a izolacja akustyczna sufitu była wykonana z łatwopalnych materiałów. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ustaliło, że klub nie miał zezwolenia na urządzenie pokazu pirotechnicznego, jaki towarzyszył koncertowi.

Było to jedno z najtragiczniejszych tego rodzaju zdarzeń w Bukareszcie w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Premier Rumunii Victor Ponta ogłosił trzydniową żałobę narodową. W niedzielę wieczorem na ulice Bukaresztu wyszło ponad 10 tys, które upamiętniły ofiary zdarzenia w marszu milczenia.


x-news.pl, RO PROTV

- Nie musimy już tolerować niekompetencji władz, nieskuteczności instytucji i nie możemy pozwalać, by korupcja rozwijała się do takiego stopnia, że doprowadza do śmierci - stwierdził w niedzielnym wywiadzie telewizyjnym prezydent kraju Klaus Iohannis.

PAP, kk

Czytaj także

Prezydent Duda w Bukareszcie. Rozmowy o bezpieczeństwie wschodniej flanki NATO i współpracy z krajami Morza Czarnego

Ostatnia aktualizacja: 03.11.2015 07:11
Wizyta, to część planu prezydenta Dudy w budowie współpracy państw adriatycko-czarnomorsko-bałtyckich. Ma także służyć wypracowaniu ustaleń krajów wschodniej flanki NATO na szczyt Sojuszu w Warszawie.
rozwiń zwiń