Poniedziałek
Wtorek
Środa
Czwartek
Piątek
Sobota
Niedziela

Playlista

Joanna Anety Kopacz
"Joanna" Anety Kopacz, foto: materiały promocyjne
27.02.2015

Świat zintensyfikowany

W kinach dokument "Joanna" Anety Kopacz - zmysłowy portret ostatnich dni życia Joanny Sałygi.

Co prawda film Anety Kopacz przegrał rywalizację o Oscara z amerykańską produkcją "Crisis Hotline: Veterans Press 1" Ellen Goosenberg Kent, ale za to jest jednym z niewielu krótkometrażowych dokumentów, które możemy oglądać w polskich kinach. To świetna wiadomość, ponieważ "Joannę" warto akurat zobaczyć na dużym ekranie.

Jakub Majmurek napisał, że nie wzruszył się dokumentem Kopacz, odniósł bowiem wrażenie, że bohaterowie odgrywają przed kamerą rodzinny teatrzyk. Rozumiem doskonale, skąd taka obserwacja, ale w moim przekonaniu nie jest to wada "Joanny". To bowiem jeden z tych filmów, które dowodzą, że tradycje dokumentu obserwacyjnego i kreacyjnego nie muszą się wykluczać. Przeciwnie, mogą się znakomicie uzupełniać, by stworzyć świat nie tylko autentyczny, ale również estetycznie dopracowany.

Aneta Kopacz jest bowiem filmowcem, który myśli formą. Zdając sobie sprawę, że wbrew zdroworozsądkowemu podejściu dokument jest również kinem i wymaga pomysłu na język audiowizualny, reżyserka nakręciła film niezwykle taktylny i zmysłowy. Zdjęcia Łukasza Żala, wypełnione nasycone barwami, świetnie komponują się z pejzażem dźwiękowym. "Joanna" wręcz mieni się kolorami i dźwiękami - każde ujęcie, każde słowo, szum czy trzask nabierają niemal muzycznej jakości.

Dzięki podobnym zabiegom film Kopacz jest tyleż opowieścią o żegnającej się z rodziną i światem kobiecie, co obrazem percepcji osoby, która ma świadomość zbliżającej się śmierci i dlatego odbiera rzeczywistość znacznie intensywniej, jakby w stanie ciągłego napięcia i wzmożonej uwagi. To również film, w którym choroba staje się czynnikiem uwznioślającym - banalne uwagi i zwyczajne wydarzenia urastają nagle do rangi egzystencjalnych prawd. Trudno oczywiście uznać taką refleksję za nowatorską, ale wrażliwość wizualna Anety Kopacz sprawia, że jest ona przekonująca.

O Autorze:

Krytyk filmowy, kulturoznawca. Absolwent Instytutu Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego. Redaktor i prowadzący czwartkowej audycji "Na cztery ręce" w radiowej Czwórce. Współpracuje z "Kinem", portalami "dwutygodnik.com", "filmweb.pl", "Fandor". Prowadził i współredagował "Aktualności Filmowe" w Canal+. Współautor książek "Seriale. Przewodnik Krytyki Politycznej" (red. Jakub Bożek) i "Wunderkamera. Kino Terry'ego Gilliama" (red. Kuba Mikurda). Laureat Grand Prix Konkursu im. Krzysztofa Mętraka, nominowany do Nagrody PISF w kategorii "Krytyka filmowa". Wielbiciel Jeana-Luca Godarda, Joela i Ethana Coenów, Bruce'a Springsteena i Jona Stewarta. Fan Manchesteru United i angielskiego futbolu.