EURO 2016

Euro 2016: Polska - Irlandia Północna. Co wiemy po pierwszym meczu kadry Adama Nawałki?

Ostatnia aktualizacja: 13.06.2016 10:50
Historyczna wygrana wprawiła w świetny nastrój kibiców biało-czerwonych, jednak z racji na styl gry Irlandii Północnej kilka pytań wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Czego dowiedzieliśmy się po pierwszym starciu Polaków na Euro 2016?
Audio
  • Andrzej Janisz (PR1) podsumowuje mecz Polska - Irlandia Północna na Euro 2016 (IAR)
  • "Do końca drżeliśmy o wynik, choć reprezentacja Polski kontrolowała wydarzenia na boisku" - mówi były reprezentant Polski Lesław Ćmikiewicz (IAR)
  • "Podpisuję się pod tą opinią, Kapustka rozegrał wspaniały mecz" - stwierdził Lesław Ćmikiewicz (IAR)
  • Kibice oglądający mecz w Polsce uważają, że było to zasłużone zwycięstwo (IAR)
  • Radosław Gilewicz, były napastnik reprezentacji Polski podkreślał, że biało-czerwoni zasłużyli na zwycięstwo (IAR)
Polacy wypełnili swój obowiązek, wygrywając z Irlandią Północną w swoim pierwszym meczu mistrzostw Europy we Francji
Polacy wypełnili swój obowiązek, wygrywając z Irlandią Północną w swoim pierwszym meczu mistrzostw Europy we FrancjiFoto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Atak pozycyjny był przez całe lata przekleństwem reprezentacji Polski. Gra zespołów kolejnych selekcjonerów bazowała na szybkich kontratakach, a w momencie, w którym to biało-czerwoni musieli przejąć inicjatywę, często dochodziło do tego, że kibice oglądali prawdziwy pokaz bezradności.

Brak kreatywnych zawodników, brak pomysłu na grę i niemoc pod bramką przeciwnika - to było prawdziwą bolączką. Tym razem Polacy musieli sprawdzić się z rywalem, który w tym roku bramki z gry jeszcze nie stracił, a jego główne (w niedzielę właściwie jedyne) atuty sprowadzały się do ustawienia defensywnych zasieków i zdecydowanej, twardej gry.

Jeszcze przed meczem wiele wskazywało na to, że nie będziemy oglądać gradu bramek, a o ostatecznym wyniku może przesądzić jeden gol. I to się sprawdziło - przebłysk Arkadiusza Milika, chwila nieuwagi przeciwników wykorzystana bezlitośnie wystarczyły.

Czytaj dalej
polska1200.jpg
Polska - Irlandia Północna. Biało-czerwoni zaczynają turniej od wygranej. Zadanie wykonane

Trzeba było zostawić na murawie dużo serca, mozolnie budować akcje, jednocześnie trzymając gardę. Momentów szaleństwa nie było praktycznie żadnych, zamiast tego oglądaliśmy ciężką pracę i harówkę, którą musieli wykonać ofensywni zawodnicy czy boczni obrońcy.

- Brawa dla zawodników za duże serce włożone w ten mecz. Na fizyczność Irlandii Północnej trzeba było odpowiedzieć także siłą. Na początku meczu to my przejęliśmy inicjatywę, dopiero wtedy mogą wypłynąć na wierzch umiejętności. Wiedzieliśmy, że jesteśmy lepsi pod względem piłkarskim, ale szanujemy rywala. Nie przegrał żadnego z ostatnich 12 spotkań, to ma swoją wymowę. To był dobry mecz w naszym wykonaniu, ale żyjemy już następnym meczem z Niemcami - mówił po ostatnim gwizdku selekcjoner Adam Nawałka.

Wiemy na pewno, że Irlandia Północna nie była rywalem, który pokazałby, na co stać biało-czerwonych. Można być też przekonanym o tym, że był to pierwszy i ostatni mecz tego typu na tym turnieju. Żaden inny rywal nie cofnie się przed Polakami do własnej szesnastki, spychając ich do bocznych sektorów i zmuszając do wykonywania dziesiątek dośrodkowań, z których nic nie wynika. Z Niemcami to my zagramy defensywnie, z Ukrainą możemy spodziewać się bardziej wyrównanego spotkania, w którym będzie można bardziej rozwinąć skrzydła.

Możemy zastanawiać się, jak będzie wyglądać defensywa z bardziej wymagającym rywalem. To tutaj trzeba szukać najsłabszego punktu Polaków, ale niedzielny przeciwnik sprawdził tę formację wyjątkowo pobieżnie. Kilka dość przypadkowych akcji pokazało jednak, że nawet pod niewielką presją dochodzi do sporej nerwowości. 

Trzeba powiedzieć jedno - Polacy zagrali dobry mecz, w pełni zrealizowali założenia taktyczne, ostatecznie sprawdzili się w roli faworyta, co na pewno jest budujące.

- Świadomość taktyczna zawodników jest bardzo wysoka. Wszyscy zawodnicy zasłużyli na słowa uznania właśnie za mądrość, zaangażowanie i "chłodną głowę". Kilka razy moi zawodnicy byli prowokowani, ale odpowiadaliśmy na to twardą, mądrą grą. Dzięki temu mecz przebiegał pod nasze dyktando - przyznał Nawałka.

Polska miała obowiązek wygrać to spotkanie i wywiązała się z niego pewnie. Zabrakło skuteczności pod bramką rywala, jednak ogólny obraz gry wychodzi jak najbardziej na plus.

- Zakładaliśmy, że ten mecz chcemy i musimy wygrać, i wygraliśmy, czyli nic się nie stało. Myślę, że byliśmy drużyną o tyle lepszą, że mogliśmy wygrać nawet w rozmiarze dwóch bramek. Taktycznie trener przygotował drużynę, przez 80 minut grała wspaniale. Wiadomo, że potem dba się o wynik i idzie się te 10 metrów do tyłu. Rywale ze dwa razy piłkę wrzucili, ale niczego wielkiego nie zrobili. Teraz jest "reset". Wygraliśmy mecz, jesteśmy trochę rozluźnieni, ale już dziś wieczorem sztab trenerski będzie myślał o następnym meczu. Niemcy nie są dla nas wielką zagadką, ale są drużyną, która na pewno jest faworytem. Do tej pory przez pół roku żyliśmy meczem z Irlandią Północną, teraz mamy cztery dni, żeby przygotować się do następnego starcia - stwierdził Zbigniew Boniek.

Plusów możemy doszukiwać się także u poszczególnych zawodników. Jakub Błaszczykowski rozegrał bardzo dobre zawody, podobnie jak Łukasz Piszczek, Kamil Glik czy Grzegorz Krychowiak. Robert Lewandowski będzie musiał radzić sobie z "troskliwą" opieką przeciwników, ale nie dojdzie już do sytuacji, w której rywale skupią na nim całą uwagę. Największym zwycięzcą okazał się jednak Bartosz Kapustka, który skupił na sobie uwagę nie tylko polskich kibiców. Na portalach społecznościowych wypowiadali się o nim m.in. Gary Lineker czy Rio Ferdinand i było to słowa pełne uznania.

- Niesamowite uczucie grać w takim meczu, na długo go zapamiętam, dziękuję trenerowi, że mi zaufał, jestem zadowolony, że udało się wygrać. To pierwszy mecz w tym turnieju, apetyty na pewno wzrosną, szykujemy się już na kolejne. Mieliśmy sporo sytuacji podbramkowych, wynik mógł być wyższy, ale myślę, że byliśmy lepszym zespołem, mieliśmy więcej z gry, staraliśmy się utrzymywać przy piłce i wygraliśmy zasłużenie - podsumował najmłodszy zawodnik na boisku.

Zbyt wielu wniosków po meczu takim jak ten z Irlandią Północną wyciągnąć jednak nie można. Przy tak jednostronnym widowisku i specyficznych warunkach, które zostały postawione przed biało-czerwonymi, wciąż niewiele wiemy o tym, na co stać nas na tym turnieju. Za wcześnie, by ogłaszać wielkie aspiracje, nie można też mówić o spektakularnym, świetnym zwycięstwie. 

Polacy wykonali zadanie w sposób, w jaki robią to drużyny dojrzałe, pewne swego. I przede wszystkim z tego trzeba rozliczać naszą drużynę.

Źródło: PAP

Paweł Słójkowski, PolskieRadio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak

Czytaj także

Euro 2016: Kapustka najlepszym zawodnikiem meczu z Irlandią Północną [OCENY]

12.06.2016 21:04
Za nami pierwsze, historyczne zwycięstwo na mistrzostwach Europy. Nasi zawodnicy wygrali z Irlandią Północną 1:0, całkowicie kontrolując przebieg spotkania.
Arkadiusz Milik z kolegami z reprezentacji Polski cieszy się z gola w meczu z Irlandią Północną
Arkadiusz Milik z kolegami z reprezentacji Polski cieszy się z gola w meczu z Irlandią PółnocnąFoto: EPA/OLIVER WEIKEN
Posłuchaj
02'18 Andrzej Janisz (PR1) podsumowuje mecz Polska - Irlandia Północna na Euro 2016 (IAR)
02'11 Marek Lehner (PR Rzym) - włoska prasa chwali Arkadiusza Milika (IAR).
00'59 Grzegorz Drymer (PR Londyn) - brytyjska prasa docenia Polaków (IAR)
więcej

To nie było łatwe zwycięstwo. Przed meczem sporo było obaw, czy Polakom uda się skruszyć irlandzki mur. Zgodnie z oczekiwaniami, Wyspiarze zamurowali bramkę i skupili się na bronieniu, ograniczając się do długich piłek i wymuszaniu stałych fragmentów.

Podopiecznym Nawałki udało się jednak zdobyć jedną, jakże cenną bramkę. Po przytomnym wycofaniu Kuby Błaszczykowskiego, świetnie w polu karnym piłkę przyjął Arkadiusz Milik, po czym uderzył lewą nogą nie do obrony. 

Do końca meczu wynikł nie uległ zmianie, nasi rywale byli kompletnie bezradni, a Polacy umiejętnie kontrolowali boiskowe wydarzenia. Jak poszczególnie spisali się reprezentanci Polski?

Oceny reprezentantów Polski w meczu z Irlandią Północną:

Wojciech Szczęsny - mimo, iż nie miał zbyt wiele pracy, kilka razy musiał interweniować po groźnych dośrodkowaniach. W jednej sytuacji stanął oko w oko z rozpędzonym Conorem Washingtonem i odważnie zablokował szarżę Irlandczyka z Północy. Pewny punkt naszej drużyny. Ocena: 7/10

Łukasz Piszczek - imponował mądrym ustawieniem, nieustępliwością i przygotowaniem motorycznym - dał z siebie wszystko, a po meczu został przebadany na testach antydopingowych. Dobry występ Łukasza, wielokrotnie oskrzydlał nasze ataki w swoim stylu, choć brakowało w kluczowych momentach trochę dokładności. Ocena: 7/10

Kamil Glik - szef obrony nie zawiódł. Niemal każdy pojedynek główkowy wygrany, bezbłędne ustawienie, mądre dyrygowanie zespołem od tyłu. Inna sprawa, że napastnicy rywali wiele problemu mu raczej nie sprawili, niemniej bardzo ważne, pierwsze zwycięstwo na zero z tyłu jest w dużej mierze zasługą Kamila. Ocena: 7/10

Michał Pazdan - broni go wynik, choć kilka razy zachował się bardzo niepewnie. Całe szczęście, że stawał w pojedynkach z dość niemrawymi Irlandczykami, choć w dwóch akcjach, po jego błędach, byliśmy bliscy utraty bramki. Czy to znak dla selekcjonera, by zaryzykować i postawić na innego zawodnika? Ocena: 4/10

Artur Jędrzejczyk - bardzo aktywny z przodu, poprawny z tyłu, wykorzystywał swoje warunki fizyczne. Zanotował sporo dośrodkowań, choć większość niecelnych. Próbował też lewą nogą, ale nie wychodziło najlepiej. Występ raczej na plus, choć przydałoby się więcej odwagi i ryzyka pod polem karnym rywali. Ocena: 5/10

Grzegorz Krychowiak - generał środka pola. Pewny do bólu, rozrzucający piłkę na oba skrzydła, uruchamiał swoich kolegów zarówno długimi, jak i krótkimi podaniami. Znów był nie do zdarcia, nie do przejścia i nie do powalenia dla rywali. Silny jak koń, twardy jak skała, w jednej z akcji po świetnym rajdzie huknął z 30. metra - minimalnie obok słupka. Takiego Grzegorza potrzebujemy i takiego chcemy oglądać! Ocena: 7/10

Krzysztof Mączyński - zaufany człowiek Adama Nawałki, zaliczył dość przeciętny występ na tle przeciętnych Irlandczyków z Północy. Spodziewaliśmy się z pewnością więcej nieszablonowości w jego zagraniach, więcej ryzyka, więcej podań do przodu. Mączyński zagrał na alibi, oddawał piłkę Krychowiakowi, nie kreował akcji tak, jak powinien. Z drugiej strony jednak, brał udział przy akcji bramkowej, więc selekcjonera raczej nie rozczarował. Zapewne wyjdzie w pierwszym składzie na Niemców. Ocena: 6/10

Jakub Błaszczykowski - asysta przy bramce Milika, wiele pojedynków, jak zwykle dał z siebie sto procent. Jeżeli ktoś miał wątpliwości czy Kuba powinien zostać powołany na Euro - dziś ma odpowiedź. Absolutnie niezbędny piłkarz dla naszej kadry, mimo że nie jest to już Błaszczykowski sprzed czterech lat. Nie ta szybkość, nie ta przebojowość - ale serce tak samo wielkie. Ocena: 8/10

Bartosz Kapustka - największe chyba zaskoczenie, bo na Euro jechał raczej w roli "Jokera", z konieczności zagrał dzisiaj od pierwszej minuty. I zagrał tak dobrze, że pochwalił go sam Gary Lineker:

Kapustka pokazał swoje najlepsze atuty poraz kolejny - przebojowość, odwaga, błyskotliwość. W wieku 19 lat brał ciężar rozgrywania na własne barki. Świetny występ najmłodszego z naszych reprezentantów, takimi meczami otwiera się drzwi wielkiej kariery. Brawo Kapi! Ocena: 8/10

Arkadiusz Milik - potwierdziła się teza, że Arek gra słabo w sparingach, a świetnie w meczach o punkty. Aktywny, atakujący, walczący od pierwszej do ostatniej minuty. Zadania nie miał łatwego, bo wciąż walczył z murem wielkich Wyspiarzy. Tym razem jednak nie dawał za wygraną. Zmarnował świetną okazję w pierwszej połowie, ale później zdobył zwycięską bramkę. Podczas gdy kapitan Robert Lewandowski absorbował uwagę obrońców, Milik czaił się za jego plecami. W drugiej połowie raz jeszcze zagroził bramce Irlandczyków z Północy, ale ekwilibrystycznym strzałem trafił wprost w bramkarza. Bardzo dobry mecz Milika. Ocena: 7/10

Robert Lewandowski - lider naszej reprezentacji stał przed niezwykle trudnym zadaniem. Wciąż kryty, wciąż atakowany, pokazał jednak, że Irlandczycy futbolu mogą się od niego co najwyżej uczyć. Przestawiał obrońców rywali, walczył, zastawiał się, odgrywał kolegom. Bez sytuacji i strzału na bramkę, wykonał jednak bardzo dużo pracy z przodu. Poprowadził swoją reprezentację do zwycięstwa i z tego go rozliczajmy. Ocena: 6/10

Zmiennicy w meczu z Irlandią Północną - Tomasz Jodłowiec, Kamil Grosicki i Sławomir Peszko grali zbyt krótko, by w pełni ocenić ich postawę w tym spotkaniu.

Polacy pokazali klasę, zwyciężyli w dobrym stylu, kontrolowali przebieg całego meczu. Taką reprezentację chcemy oglądać i czekamy z niecierpliwością na kolejne mecze. Plan wykonany!

Przemysław Kornak, PolskieRadio.pl