EURO 2016

Euro 2016: "Wejście Portugalii do półfinału zakrawa na kiepski żart"

Ostatnia aktualizacja: 01.07.2016 11:52
Niemieckie media nie kryją rozczarowania słabym, ich zdaniem, poziomem meczu Polska-Portugalia. "Die Welt" pisze wręcz, że wejście drużyny Ronaldo do półfinału zakrawa na kiepski żart.
Audio
  • O reakcji portugalskich piłkarzy i kibiców po spotkaniu z Polską i awansie w korespondencji Adrianny Bąkowskiej (IAR)
Michał Pazdan skutecznie zastopował Ronaldo. W meczu ćwierćfinałowym CR7 nie byłyszczał
Michał Pazdan skutecznie zastopował Ronaldo. W meczu ćwierćfinałowym CR7 nie byłyszczałFoto: PAP/Bartłomiej Zborowski

"Wejście Portugalii do półfinału zakrawa na kiepski żart" - pisze Sven Flohr w relacji z meczu. Komentator nie oszczędza obu drużyn.

"Nie oglądaliście Państwo meczu? Gratulacje. Widzieliście go? Moje kondolencje" - pisze dziennikarz "Die Welt".

"Portugalia i Polska dokonały rzeczy godnej uwagi, udało się im po raz kolejny obniżyć sportowy poziom, choć podczas tych ME nie jest to takie proste" - pisze Flohr. "Szybka bramka dla Polski, odbite rykoszetem trafienie Portugalczyków - reszta to 120 minut tortur niegodnych miana futbolu" - ocenia niemiecki dziennikarz.

Jego zdaniem, ten ćwierćfinał był "kolejnym zamachem na dobry smak". Komentator skrytykował zbyt dużą ilość drużyn dopuszczonych do finałowych rozgrywek oraz sposób przeprowadzenia turnieju we Francji. "Fakt, że to właśnie Portugalia znalazła się w półfinale, jest kiepskim żartem" - pisze Flohr.

Czego można było oczekiwać od dwóch zespołów, które w jednej ósmej potrzebowały dogrywki (Portugalia) lub strzelania karnych (Polska) do uzyskania rozstrzygnięcia? - pyta "Sueddeutsche Zeitung" odpowiadając: "prawdopodobnie znów wlokącego się w nieskończoność wieczoru". "Dokładnie to właśnie się wydarzyło, chociaż mecz zaczął się obiecująco od dwóch wczesnych bramek" - czytamy w "SZ".

Czytaj więcej
Polacy 1200.jpg
Polska przegrała bitwę, ale wojnę o piłkarską elitę wygrała [22. dzień mistrzostw NA ŻYWO]

Ronaldo wystawał w polskim polu karnym, ale nie trafił w piłkę. Sprawiał wrażenie ospałego. Punktem kulminacyjnym kiepskiej dogrywki był mężczyzna, który wtargnął na boisko, jednak nie zdobył wymarzonego selfie z Ronaldo.

"Bild" ogłosił bohaterem meczu 18-letniego Renato Sanchesa. "Teraz wiemy, dlaczego Bayern zapłacił za tego chłopca 35 mln euro" - pisze tabloid. Po dwóch bramkach panowała "gra na jałowym biegu, było dużo niecelnych podań". "Piłka nożna dla koneserów? Skądże. Ćwierćfinał dopasował się do przeciętnego poziomu całych ME" - ocenia "Bild". Przykład: w 86 minucie Ronaldo pojawił się sam na sam przed Fabiańskim i nie trafił w piłkę.

"Berliner Zeitung" pisze, że "po 120 ślamazarnych minutach zapoczątkowanych szybką bramką Lewandowskiego Kubie Błaszczykowskiemu zawiodły nerwy".

Polacy po mocnej fazie początkowej, w której mogli śmiało zdobyć kolejne bramki, "coraz bardziej tracili impet". Gazeta pisze również o błędzie niemieckiego sędziego, który nie podyktował jedenastki po faulu Pazdana na Ronaldo w 30. minucie.

ah

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak

Czytaj także

Euro 2016. Polska - Portugalia. Jak spisały się nasze "orły"?

01.07.2016 10:26
Byliśmy o krok od półfinału. Zagraliśmy kapitalne, mądre, wyrównane 120 minut z Portugalią, będąc lepszymi w wielu momentach. Nasz zespół pokazał wielką klasę w tym meczu, podopieczni Nawałki mogą wracać do domu z podniesionymi głowami. Jak poszczególnie spisali się Polacy?
Robert Lewandowski cieszy się z gola z Portugalią
Robert Lewandowski cieszy się z gola z PortugaliąFoto: EPA/OLIVER WEIKEN

Oceny reprezentantów Polski w meczu ze Szwajcarią:

Łukasz Fabiański - nie miał wielu okazji do wykazania się, ale jak zawsze był niezwykle pewny. Dobre wznawianie, świetna gra na przedpolu. Nie obronił ani jednego karnego w konkursie jedenastek. Ocena: 7/10

Łukasz Piszczek - bezbłędny w obronie, regularnie podłączał się w akcjach ofensywnych. Mamy jednak wrażenie, że w kilku sytuacjach zabrakło dokładności przy podaniach. Mimo wszystko, kolejny bardzo dobry mecz Łukasza. Ocena: 7/10

Kamil Glik - bardzo dużo pracy w rozegraniu, często przy piłce, a przy tym wiele wygranych pojedynków i przechwytów. Skała wciąż jest skałą, nie dał pograć Cristiano Ronaldo. W jednej akcji pod koniec zaspał, kiedy to napastnik Realu znalazł się oko w oko z Fabiańskim, na szczęście nie trafił w piłkę. Ocena: 7/10

Michał Pazdan - pod koniec meczu i w dogrywce piłka go kilkukrotnie minęła. Jednak wygrał on wiele pojedynków z Cristiano Ronaldo. To był wielki turniej Pazdana i jest jednym z biało-czerwonych bohaterów. Ocena: 7/10

Artur Jędrzejczyk - najgorszy w drużynie. Na tle kontrującej Portugalii wyszły jego braki. Mało przydatny w ofensywie, miał bardzo dużo pracy przy szalejącym Renato Sanchesie. Kamil Grosicki nie asekurował go wystarczająco. Nie był to słaby mecz w wykonaniu Legionisty, aczkolwiek w poprzednich spotkaniach prezentował się znacznie lepiej. Ocena: 5/10

Krzysztof Mączyński - najlepszy występ Krzysztofa na tych mistrzostwach. Tytaniczna praca w defensywie, kapitalne ustawienie, dużo wymienionych podań. Wziął wreszcie odpowiedzialność na własne barki i kilka razy pociągnął z piłką do przodu. Ocena: 7/10

Grzegorz Krychowiak - generał środka pola. Nie dał pograć napastnikom rywali, kapitalnie wyprowadzał piłkę z własnej połowy. Wspierał kolegów i rozgrywał od pierwszej do ostatniej minuty. To od niego piłka odbiła się rykoszetem przy golu Portugalczyków, ale nie można go przecież za to winić. Ocena: 7/10

Jakub Błaszczykowski - serce i płuca naszej reprezentacji. Nieoceniony w obronie, ciągnął prawym skrzydłem, rozgrywał, rządził na swojej stronie. Nie strzelił rzutu karnego, ale Kuba dał z siebie procent i był wielkim bohaterem Polaków na tym turnieju. Piłka jest jednak okrutna i okrutnie zażartowała sobie z Kuby w być może najważniejszym momencie kariery. Ocena: 8/10

Kamil Grosicki - opadł z sił pod koniec meczu, ale robił wiatr po swojej stronie. Znów asysta i wiele dobrych zagrań. Mocny punkt drużyny, choć kilka razy spóźniony w asekuracji Artura Jędrzejczyka. Mimo wszystko dobry występ Kamila, choć warto pamiętać, że to on był spóźniony przy golu Renato Sanchesa. Ocena: 6/10

Arkadiusz Milik - to był bardzo dobry mecz Arka. Wreszcie dokładny, pewny, odważnie atakował. Próbował strzałów, mądrze rozgrywał, stoczył wiele pojedynków. Fantastyczna walka w środku i heroiczna praca w obronie. Przebiegł niemal 15 kilometrów - najwięcej w zespole. Ocena: 7/10

Robert Lewandowski - kapitan wreszcie poprowadził swoją drużynę w sposób, jaki od niego wszycy oczekiwaliśmy. Walczył jak zawsze, kapitalnie się zastawiał, zdobywał przestrzeń. Grał tak, jak miliony Polaków na to liczyły. Najważniejszy w zespole, strzelił drugą najszybszą bramkę w historii mistrzostw Europy. Ocena: 8/10

Rezerwowi:

Tomasz Jodłowiec - wykonywał swoją pracę bez zarzutu. Głęboko cofnięty, rozbijał ataki rywali, asekurował obrońców. Poprawny występ. 6/10

Bartosz Kapustka - kilka razy błysnął, ruszył z piłką do przodu, wspierał napastników ze skrzydła. Mądrze się ustawiał, pomagał kolegom w defensywie. Niepotrzebna żółta kartka. Wielki talent, przed nim fantastyczna kariera. 6/10

Przemysław Kornak, Paweł Słójkowski, Marcin Nowak, PolskieRadio.pl