Na kogo należy zwrócić uwagę
Obok Navasa, przed czterema laty błyszczeli głównie Joel Campbell i Bryan Ruiz. Ten pierwszy nie potrafił przekonać do siebie Arsene'a Wengera, co przekłada się na regularne wypożyczanie skrzydłowego do innych zespołów. Ostatni sezon spędził w Betisie Sewilla. Nie był jednak podstawowym zawodnikiem rewelacji Primera Division, na ligowych boiskach notując tylko osiem występów. W kadrze wciąż jest jednak czołową postacią. Jego popisem był eliminacyjny mecz ze Stanami Zjednoczonymi, gdy dwukrotnie trafił do siatki rywali.
Ruiz najlepsze lata spędził, grając w lidze holenderskiej. Kapitan kostarykańskiej kadry od trzech lat występuje w barwach lizbońskiego Sportingu. W drużynie narodowej wystąpił ponad 100 razy i możliwe, że rosyjski mundial będzie jego ostatnim wielkim turniejem. Na pewno nie zabraknie mu motywacji, by zaprezentować się równie dobrze jak przed czterema laty, gdy pokonywał golkiperów Włoch i Grecji.
Poza Navasem i Campbellem, w mundialowej kadrze Kostaryki znalazło się dwóch innych zawodników występujących na codzień w hiszpańskiej ekstraklasie. Miniony sezon był nieudany dla pomocnika Celso Borgesa, który wraz z Deportivo la Coruna poznał gorycz spadku do drugiej ligi. Oscar Duarte zmagał się natomiast z urazami i w barwach Espanyolu zagrał tylko 11 razy.
W kadrze narodowej obaj doświadczeni zawodnicy dotąd nie zawodzili. Obaj byli podstawowymi piłkarzami na brazylijskim mundialu i, prawdopodobnie, podobną rolę będą pełnić w Rosji.