Raport Białoruś

Szczecin będzie wspierał Białoruś. Dołączą inne miasta

Ostatnia aktualizacja: 03.03.2011 11:45
Audio
  • Franak Wiaczorka: wrócę na Białoruś i postaram się znaleźć partnerów dla organizacji, instytucji polskich
  • Franak Wiaczorka: urząd wojewódzki chce zaprosić samorządowców z Białorusi na staże do Polski
  • Franak Wiaczorka: zaskoczyło mnie ciepłe przyjęcie mieszkańców Szczecina
  • Franak Wiaczorka o rozmowach z młodzieżą w liceach szczecińskich
  • Franak Wiaczorka; na Białorusi powinien powstać IPN
  • Franak Wiaczorka: chcemy włączyć do współpracy Kraków, Łódź, Wrocław, Trójmiasto
  • Franak Wiaczorka: Białorusini chcieliby studiować w Polsce, ale zaocznie
Franak Wiaczorka
Franak Wiaczorka

Informacje na temat Białorusi: Raport Białoruś

Franak Wiaczorka: do Szczecina przyjadą białoruscy studenci, jest nadzieja na staże w samorządach dla białoruskich urzędników. Atmosfera w Szczecinie jest wyjątkowa, jeszcze nigdzie nie spotkałem się z takim przyjęciem.

Wrócę na Białoruś i postaram się znaleźć partnerów – gospodarczych, politycznych, społecznych, kulturalnych, dla tych instytucji, organizacji, dla tych ludzi, których poznałem tutaj, w Szczecinie.

Bardzo mnie zaskoczyły reakcje, odbiór tego o czym mówiłem przez  mieszkańców Szczecina. Reakcje w Warszawie, czy w Gdańsku, czy w Szczecinie są różne. Warszawiacy są bardziej kosmopolityczni, dla nich historia białoruska jest daleka, trochę niezrozumiała. Tymczasem mieszkańcy Szczecina i Gdańska w latach 70-tych, 80-tych przeżyli chwile, kiedy strzelano do nich podczas protestów. Oni mój pobyt w Szczecinie naprawdę przeżywali bardzo mocno.

/

Grudzień 1970 w Szczecinie. fot. M. Jasiecki /źr. Centrum Dialogu "Przełomy"

Ludzie z ulicy podchodzili do mnie, opowiadali, jak walczyli 20-30 lat temu. Mnie to bardzo mocno wzruszyło. Było bardzo duże zainteresowanie i tak bardzo głęboko byli poruszeni. Nigdy wcześniej z takim przyjęciem się nie spotkałem, jak w Szczecinie. Szczecin jest bliżej granicy zachodniej, niemieckiej, stąd częściej mówiono tam o relacjach polsko-niemieckich. Teraz dla nich została otwarta nowa perspektywa, białoruska.

/

Grudzień 1970 w Szczecinie. fot. M. Jasiecki /źr. Centrum Dialogu "Przełomy"

Samorządowcy z Białorusi

 Mam nadzieję, że uda się mi ściągnąć do Szczecina do samorządów lokalnych urzędników, również samorządowców z Białorusi. Na przykład z Mozyrza, skąd kandydowałem do rady miejskiej, ale nie dostałem się, bo jestem opozycjonistą. Jest jednak kilka osób, które są politycznie neutralne. Mam z nimi kontakt. Chcę, żeby mogli zobaczyć jak funkcjonuje samorząd w kraju wolnym. Oczywiście oni nie dadzą rady tego zrealizować teraz, za rządów Łukaszenki. Jednak potem po zmianach, to doświadczenie im się przyda.

 Studia na odległość: żeby białoruscy studenci mogli mieszkać w swoim kraju

 Uniwersytet Szczeciński: prorektor Edward Włodarczyk na konferencji prasowej mówił o tym, że uniwersytet jest gotowy przyjąć nawet 10 studentów białoruskich. Poprzednio rozmawialiśmy o tym, żeby ci studenci mogli studiować na odległość, zaocznie.

 To innowacja, bo w programie im. Konstantego Kalinowskiego nie ma takiej możliwości. To dla mnie bardzo ważne, bo wielu moich przyjaciół nie chce wyjeżdżać z kraju na kilka lat, na studia do Polski. Są gotowi studiować, ale woleliby przyjeżdżać z Białorusi na zaliczenia, egzaminy, zajęcia. Chcą mieć możliwość, by jednocześnie walczyć, działać w kraju. Jeśli uda się uruchomić projekt studiów na odległość, zaocznych, będzie to niesamowita radość.

 Inne miasta po Szczecinie

 Jest plan, by dołączyć do współpracy również Wrocław, Poznań, Trójmiasto, potem Łódź, Kraków, żeby jak najwięcej miast uniwersyteckich się zaangażowało. Zaczynamy od Szczecina i zobaczymy, jak to będzie się rozwijało. Projektem będą zajmowali się różni ludzie, nie tylko ja. Bardzo liczę na studentów białoruskich, którzy teraz studiują na uniwersytetach w tych miastach, które wymieniłem.

/

Grudzień 1970 w Szczecinie. fot. M. Jasiecki /źr. Centrum Dialogu "Przełomy"

 

Młodzież w Szczecinie

 Najciekawsze były spotkania z uczniami różnych szkół i liceów w Szczecinie. Pytania padały różne. Na przykład - dlaczego nie było jednego kandydata na wyborach - na to pytanie naprawdę nie potrafiłem odpowiedzieć, sam się do tej pory dziwię się, dlaczego nie było jednego kandydata. Były pytania bardzo poważne: jaka może być w przyszłości współpraca między Białorusią a Polską, między Szczecinem a białoruskimi miastami. Naprawdę mnie zdziwiło takie strategiczne myślenie uczniów, którzy mają 16-17 lat. Spodziewam się, że ci uczniowie już za 10-15 lat będą tworzyły przyszłą elitę Polski, a dzisiejsze spotkania będą miały wpływ na nasze z nimi relacje. Tej elity postłukaszenkowskiej przyszłej i tej, która teraz kształtuje się w liceach w Szczecinie.

 Na przykład w liceum numer 9 w centrum Szczecina, młodzież była bardzo dobrze przygotowana. Miesiąc przed spotkaniem była zorganizowana akcja poświęcona Białorusi. Na ścianach liceum im. Bohaterów Monte Cassino były wywieszone plakaty z informacjami o Białorusi, o gospodarce, polityce, kulturze. Były przeprowadzone specjalne zajęcia, na których opowiadano o Białorusi nie tylko pod kątem stłumienia demonstracji 19 grudnia, ale również o tym, co tam się dzieje poza polityką. Bardzo cieszę się, że pytania licealistów nie dotyczyły tylko ostatnich wydarzeń i mojej osobistej historii. Pytania były głębokie, były przygotowane. Na szczęście kierownictwo szkół traktowały te spotkania bardzo serio. Dyrektorzy wszystkich szkół, w których miałem spotkania, zapraszali ponownie. Mam nadzieję, że albo mnie, albo komuś z moich przyjaciół Białorusinów uda się przyjechać ponownie za miesiąc, aby przeprowadzić kolejną lekcję wolności dla tych uczniów

 Myślę, że to inwestycja w przyszłość. Polska młodzież, jak i białoruska, potrzebuje tej wiedzy. Tak w zakresie praktycznym, bo muszą wiedzieć jak rozmawiać i o czym rozmawiać z Białorusinami. Ale też z punktu widzenia teorii. Bo historia często się powtarza. Warto poznać i zły przykład, zobaczyć jak nie warto postępować, na przykładzie Białorusi.

Wymiana z liceami

 Postaram się zorganizować współpracę białoruskiego liceum humanistycznego im. Jakuba Kolasa, działającego nielegalnie pod Mińskiem, w którym uczyłem się siedem lat temu, ze szkołami ze Szczecina. Żeby białoruscy licealiści przyjeżdżali nie tylko do Warszawy czy do Gdańska, jak to zwykle się robi, ale także do Szczecina. Będą mieli okazję nawiązać kontakty z tutejszą młodzieżą. Będzie to bardzo ciekawe doświadczenie zarówno dla licealistów, jak i dla młodych Polaków.

 IPN na Białorusi

 W trakcie spotkania z dyrektorem szczecińskiego oddziału IPN długo rozmawialiśmy o stworzeniu podobnego instytutu na Białorusi. Oczywiście po zmianach powstanie problem lustracji. Pan dyrektor długo mi tłumaczył, na czym to polega w Polsce. Mówił o problemach i wadach tej lustracji, i o problemach pracy instytutu. Myślę, że będziemy musieli po zmianach szybko przeprowadzić lustrację, bo inaczej powstanie problem podobny jak w Polsce, kiedy lustracja przechodzi w wymiar polityczny i jest wykorzystywana w walce przeciwko oponentom politycznym.

 Również ciekawa była rozmowa o zbiorach i materiałach archiwalnych. Niestety okazało się, że najwięcej materiałów o czasach łukaszenkowskich i o czasach radzieckich minionego wieku znajduje się w Moskwie. I dostęp do tych materiałów będzie bardzo utrudniony.

 Staże i długofalowa współpraca

 Spodziewam się, że w wyniku tych spotkań nie tylko mieszkańcy Szczecina dowiedzą się więcej o sytuacji na Białorusi. Mam też nadzieję, że to będzie początek długofalowej współpracy między różnymi instytucjami, politykami, organizacjami społecznymi, szkołami. Spodziewam się, że w wyniku naszej rozmowy z prorektorem Uniwersytetu Szczecińskiego oraz z marszałkiem województwa uda się nam represjonowanych studentów, wyrzuconych z przyczyn politycznych z uczelni, również opozycjonistów lokalnych, ściągnąć na staże do samorządów wojewódzkich w Szczecinie i w miastach w pobliżu.

 Przyszłość to projekty lokalne

 Przy projektach realizowanych z samorządami nie ma żadnych specjalnych funduszów, środków europejskich czy rządowych. To inicjatywa lokalna. Przyszłość naszej współpracy polsko-białoruskiej to właśnie inicjatywy lokalne. Ja jestem tylko przewodnikiem, pośrednikiem w organizowaniu stałej współpracy

 Franak Wiaczorka ze Szczecina

 ----------------------------------------------------------------------------------

 Franciszek Wiaczorka w Szczecinie

Franciszek Wiaczorka przyjechał do Szczecina na zaproszenie Centrum Dialogu Przełomy, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego oraz Uniwersytetu Szczecińskiego i NSZZ „Solidarność” Uniwersytetu Szczecińskiego. 28 lutego w siedzibie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego. prof. Edward Włodarczyk wyraził gotowość do przyjęcia studentów relegowanych z białoruskich szkół wyższych.Przewodniczący Komisji Rozwoju, Promocji i Współpracy Międzynarodowej Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego, Norbert Obrycki obiecał rozważyć możliwości prawne przyjmowania przedstawicieli białoruskiej opozycji na staże w instytucjach i urzędach samorządowych.  

Marszałek Olgierd Geblewicz zapowiedział, że co najmniej kilka podobnych spotkań odbędzie się jeszcze w tym roku.

na podst. um. zachodniopomorskie.pl (agkm)

 

Zobacz serwis specjalny Grudzień 70

Zobacz stronę o Białorusi: Raport Białoruś

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak