Holokaust z perspektywy dziecka

Ostatnia aktualizacja: 04.04.2013 23:00
Gdyby wuj dziewczynki nie zamurował w ścianie tych wykonanych ołówkiem w szkolnym zeszycie, własnoręcznie ilustrowanych notatek - nie ocalałyby. W Dwójce rozmawialiśmy z Helgą Hoškovą-Weissovą, autorką wyjątkowego świadectwa dziecka o Zagładzie.
Audio
  • O wydanym niedawno dzienniku - zapiskach z czasów Holokaustu - mówi autorka, Helga Hoskova-Weissova i tłumacz Aleksander Kaczorowski (Dwójka/Rozmowy po zmroku)
Rysunek z Dziennika Helgi
Rysunek z "Dziennika Helgi"Foto: mat. prasowe

"Dziennik Helgi" to zapiski z siedmiu lat wojny – Helga Hoskova-Weissova opisuje w nich pobyt w getcie w Terezinie oraz w obozie Auschwitz-Birkenau, do którego została przewieziona wraz z matką. W notatkach znalazły się również przeżycia z późniejszej tułaczki, aż do wyzwolenia, którego doczekała w obozie w Mauthausen.

Ta niezwykła opowieść wyszła spod pióra dziecka, które od chwili wkroczenia wojsk niemieckich coraz mniej rozumie otaczającą je rzeczywistość. Spisuje jednak swoje obserwacje na kartkach szkolnego zeszytu i opatruje rysunkami, tworząc wiarygodne i szczególne świadectwo dziecka o Holokauście. Zapiski dziewczynki ocaleją zamurowane przez jej wuja w ścianie.

Aleksander Kaczorowski, tłumacz polskiego wydania książki, zwracał uwagę w Dwójkowych "Rozmowach po zmroku", że podczas lektury dziennika widać, jak autorka dojrzewała razem ze swym dziełem. - Kiedy skończyła pisać, była już nastolatką, a zaczęła, mając lat zaledwie dziewięć lat.

>>Zobacz serwis specjalny z archiwalnymi nagraniami z czasów II wojny światowej<<

Przyznał, że wstrząsnął nim opis reakcji dzieci żydowskich z Polski, które przywieziono do Terezina w roku 1943. - Gdy zobaczyły w łaźniach prysznice, zaczęły krzyczeć "Gaz!". Już widziały to, czego Żydzi w Terezinie byli jeszcze nieświadomi - mówił Aleksander Kaczorowski.

W audycji wysłuchaliśmy też wypowiedzi samej Helgi Hoškovej-Weissovej. Jak podkreślała, trzeba wciąż opowiadać o dramatycznych czasach wojny, by uświadomić współczesnym, że to wszystko, co doprowadziło do Holokaustu, zaczęło się... bardzo banalnie. - Na początku, kiedy chodziły bojówki Hitlerjugend, wszyscy się z tego śmiali. Występował Hitler, snuł swoje wizje – wszyscy się śmiali. Mówili: to nie może nastać, to się nie może stać. I nagle się stało - mówiła autorka "Dziennika Helgi".

Zapraszamy do wysłuchania obszernych fragmentów audycji Bartosza Panka.

Fragm.
Fragm. okładki "Dziennika Helgi"
Czytaj także

"Jestem szczęśliwym człowiekiem” - Marta Rebzda

Ostatnia aktualizacja: 09.01.2012 11:04
Poniedziałek, 9 stycznia, godzina 19.10, Program 1. Tuż po wojnie Nimrod Ariav postanowił opuścić Polskę, nigdy tu nie powrócić, i nigdy nie mówić w języku polskim.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Namalował obraz z prochów z Majdanka. „Nielegalnie”

Ostatnia aktualizacja: 05.12.2012 19:39
- Szwedzki artysta nie wszedł legalnie w posiadanie prochów ofiar – oświadczyło Muzeum na Majdanku po tym, jak malarz wystawił obraz powstały z prochów pomordowanych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czy "oswoiliśmy" Zagładę Żydów?

Ostatnia aktualizacja: 22.03.2013 08:53
- Koniec lat 70. w Polsce to czas, kiedy zaczęto coraz częściej mówić o Holocauście – oceniała w radiowej Dwójce psycholog Barbara Engelking.
rozwiń zwiń