Azja Centralna. Region podzielony nie tylko wodą

Ostatnia aktualizacja: 01.09.2015 14:00
- Kto 25 lat po rozpadzie ZSRR szuka w Azji Centralnej liberalnej demokracji w wydaniu zachodnim, będzie czuł się zawiedziony - nie ukrywał Wojciech Górecki, ekspert do spraw wschodnich.
Audio
  • Wojciech Górecki o sytuacji w Azji Centralnej (Puls świata/Dwójka)
Brzeg jeziora Issyk Kul w Kirgistanie. To jeden z dwóch krajów Azji Centralnej, który nie ma problemów z deficytem wody
Brzeg jeziora Issyk Kul w Kirgistanie. To jeden z dwóch krajów Azji Centralnej, który nie ma problemów z deficytem wodyFoto: Peretz Partensky, lic. CC 2.0 (wikimedia)

- Ten region istnieje tylko jako kraina geograficzna. W sensie politycznym Kazachstan, Uzbekistan, Kirgistan, Turkmenistan i Tadżykistan to kraje bardzo zróżnicowane i skonfliktowane - podkreślił nasz gość. Co ciekawe, kością niezgody pozostaje woda, której satysfakcjonujące zasoby posiadają tylko Tadżykistan i Kirgistan. Pozostałe trzy państwa - większe i ludniejsze - dysponują z kolei zasobami surowców naturalnych, w szczególności gazu.

Sytuację w regionie komplikuje rozdarcie pomiędzy interesami potężnych sąsiadów - Rosji oraz Chin. Czy w tej sytuacji możliwa jest w Azji Centralnej reforma przypominające obecne przemiany na Ukrainie?

***

Tytuł audycji: Puls świata

Prowadzi: Krzysztof Renik

Gość: Wojciech Górecki (były ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich, członek zarządu Fundacji Solidarności Międzynarodowej)

Data emisji: 31.08.2015

Godzina emisji: 17.15

mm/jp

Czytaj także

Kpiny z demokracji, czyli jak rządzić Azją Środkową

Ostatnia aktualizacja: 06.12.2014 19:00
– Poza Kirgistanem w tym regionie uważa się, że demokracja powoduje bałagan – mówiła w Dwójce Ludwika Włodek, autorka książki "Wystarczy przejść przez rzekę".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wyborczy rok w Azji Centralnej. Ekspert: "przywódcy zdołali już sobie zapewnić rządy dożywotnie"

Ostatnia aktualizacja: 27.03.2015 20:34
W postradzieckich krajach Azji Centralnej obecny rok to rok wyborczy. Dzisiaj odbywają się wybory parlamentarne w Tadżykistanie, w niedzielę - wybory prezydenckie w Uzbekistanie. - To nie są demokracje, nacisk został położony na budowanie państwowości, z różnymi tego konsekwencjami - ocenił Krzysztof Strachota, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich.
rozwiń zwiń