Colin Stetson – wszystkie strony saksofonu

Rozmowa z wybitnym amerykańskim saksofonistą: o jego drodze do światowej kariery i - o muzyce do biegania.

Colin Stetson

Foto: Janusz Jabłoński

 

Współczesna scena muzyczna raczej nie obfituje w niespodzianki, które napawają wiarą i trwale poprawiają nastrój muzykom, słuchaczom oraz dziennikarzom muzycznym. Czasem jednak trafi się artysta tak wyjątkowy, że wytrąca odbiorcę z utartych ścieżek i każe mu stawiać od nowa całkiem podstawowe pytania.

Powiedzieć, że kariera amerykańskiego saksofonisty Colina Stetsona przybrała niespodziewany obrót, to nic nie powiedzieć. Otóż proszę sobie wyobrazić człowieka, który gra solo (tak: całkiem sam!) na saksofonie basowym i w pewnym momencie zyskuje taką sławę, że z trudem znajduje czas na sen, przemieszczając się między salami koncertowymi na całym świecie. Koncerty – wyprzedane, publiczność – spragniona nowych muzycznych wrażeń. Entuzjazm i szaleństwo. Tak, amerykański saksofonista może z pewnością mówić już o sukcesie na skalę światową.
W Dwójce Colin Stetson opowiadał ze szczegółami, jak rozwijał swoją absolutnie unikatową sztukę, w jaki sposób sielskie krajobrazy przenikają to jego szorstkich utworów oraz poleci słuchaczom muzykę do biegania.

***
Tytuł audycji: "Rozmowy improwizowane"

Przygotowali : Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński

Gość: Colin Stetson

Data emisji: 18.12.2014

Godzina emisji: 22.00