W "The Studio" komik wciela się w Matta Remicka, nowego szefa Continental Studios. W czasie, gdy filmy walczą o przetrwanie i znaczenie, Matt i jego zespół skłóconych dyrektorów walczy ze swoimi niepewnościami, narcystycznymi artystami i tchórzliwymi korporacjami w dążeniu do tworzenia świetnych filmów. W garniturach maskujących ich ciągłe poczucie paniki, każda impreza, wizyta na planie, spotkanie marketingowe czy gala wręczenia nagród, to szansa na sukces lub katastrofę kończącą karierę w Hollywood.
W obsadzie: Seth Rogen, Catherine O’Hara, Kathryn Hahn, Ike Barinholtz, Chase Sui Wonders oraz Bryan Cranston.
"The Studio" to kolejny wspólny projekt Rogena i Evana Goldberga, którzy w przeszłości stworzyli między innymi takie filmy jak "Wywiad ze Słońcem Narodu", "To już jest koniec", "Superbad" (scenariusz do niego zaczęli pisać będąc jeszcze dziećmi) i "Pineapple Express". Filmowcy o pracy nad nowym serialem opowiedzieli w rozmowie z magazynem Rolling Stone.
Nie próbujemy stworzyć jakiejś idyllicznej, błyszczącej wersji Hollywood — mówi Goldberg. Po prostu próbujemy pokazać wersję, którą przeżyliśmy, czyli wadliwych, zabawnych ludzi próbujących czynić dobro, [i] ludzi, którzy nie przejmują się czynieniem dobra.
Rogen z kolei dodaje, że przy pracy nad "The Studio" inspirowali się filmem "Gracz" Roberta Altmana z 1992 roku i sitcomem "The Larry Sanders Show".
Eksplorowanie tego świata od strony studia jest prawdopodobnie o wiele bardziej wiarygodnym sposobem na poznanie Hollywood dla większości ludzi, ponieważ są to w zasadzie po prostu ludzie pracujący w biurze — mówi. Dużą częścią tego spektaklu stanowi nasz własny dyskomfort jako ludzi kreatywnych uwięzionych w świecie, w którym decyzje podejmuje się jak w korporacji.
Premiera "The Studio" 26 marca na Apple TV+. Zwiastun poniżej.
mo, mat. prasowe