Ośmioodcinkowa produkcja Netflixa pt. "House of Guinness" na serwisie zadebiutuje 25 września. Jej twórcą jest Steven Knight, reżyser odpowiedzialny za "Peaky Blinders", który pisze też kolejny film o Jamesie Bondzie. Serial ma być sagą historyczną osadzoną w XIX-wiecznym Dublinie i Nowym Jorku. Przedstawiać będzie historię dynastii stojącej za słynnym browarem. Do sieci już trafiły pierwsze zdjęcia z planu.
Akcja serii rozpoczynać się będzie tuż po śmierci Sir Benjamina Guinnessa odpowiedzialnego za niezwykły sukces browaru Guinness i będzie koncentrować się na jego dzieciach: Arthurze (Anthony Boyle), Edwardzie (Louis Partridge), Anne (Emily Fairn) i Benie (Fionn O’Shea) oraz daleko idącym wpływie testamentu na ich losy. Bohaterami będą także pracownicy i współpracownicy fabryki Guinnessa.
Gram Irlandczyka z Dublina i to niesamowita robota. Ten serial to Steven Knight w najlepszej odsłonie. Jego scenariusze to dla nas błogosławieństwo. Świat rodziny Guinness w 1860 roku, kiedy ich marka stała się międzynarodowym fenomenem, to tak interesujący czas, politycznie, jest piwo, jest ekscentryczna rodzina, te pogrywające i przepychające się miedzy sobą postaci stworzone przez Steven Knight. To bardzo ekscytujące - powiedział o pracy na planie "House of Guinness" James Norton, serialowy Sean Rafferty. Nagranie poniżej.
mo