Chwile grozy przeżył wczoraj Tory Lanez. W godzinach wieczornych czasu polskiego serwis TMZ poinformował, że raper odsiadujący wyrok 10 lat pozbawienia wolności został zaatakowany ostrym narzędziem w Kalifornijskim Zakładzie Karnym w mieście Tehachapi.
Przedstawiciele zakładu karnego poinformowali BBC, że w poniedziałkowy poranek Tory Lanez otrzymał kilkanaście ciosów w plecy, klatkę piersiową oraz głowę. Raper został przewieziony do szpitala w poważnym stanie. Niedługo potem na jego instagramowym profilu pojawiło się oświadczenie.
- Tory został dźgnięty 14 razy - 7 razy w plecy, 4 w klatkę piersiową, 2 w tył głowy i raz w twarz. Jego płuca zapadły się, a oddychanie było możliwe dzięki aparaturze. Obecnie oddycha własnymi siłami - napisali przedstawiciele Laneza. - Pomimo bólu wypowiada się normalnie, zachowuje dobry nastrój i dziękuje Bogu, że uda mu się z tego wyjść.
Tory Lanez odsiaduje w Kalifornijskim Zakładzie Karnym wyrok 10 lat pozbawienia wolności. W 2023 roku został uznany winnym napaści z użyciem broni palnej, nielegalnego posiadania broni oraz jej użycia z rażącym zaniedbaniem bezpieczeństwa. Poszkodowaną w sprawie była Megan Thee Stallion, którą Lanez postrzelił w stopę.
AŚ
