Do sieci trafił teaser serialu "Heweliusz", za którym stoją twórcy "Wielkiej Wody" – reżyser Jan Holoubek, scenarzysta Kasper Bajon oraz producentka Anna Kępińska. Punktem wyjścia dla fabuły serialu są wydarzenia z nocy 13 na 14 stycznia 1993 roku, kiedy to podczas sztormu na Bałtyku zatonął prom Jan Heweliusz. W katastrofie zginęło 36 pasażerów i 20 członków załogi, a 9 osób udało się uratować.
"Heweliusz", który jest zarówno dramatem sądowym, jak i katastroficznym, przybliża dramatyczne wydarzenia na morzu oraz ich konsekwencje na lądzie – w domach, urzędach, salach sądowych. Historie głównych bohaterów są osadzone w realiach rozpadającego się systemu państwowego po upadku PRL. Władze próbują zrzucić całą odpowiedzialność za tragedię na kapitana Andrzeja Ułasiewicza oraz załogę promu. W Izbie Morskiej rozgrywa się walka wdów o prawdę, sprawiedliwość i pamięć o zmarłych.
To historia z jednej strony katastroficzna – dziejąca się wśród śmiercionośnego żywiołu, a z drugiej niesłychanie ludzka. Opowiadamy o tragedii i o samotności. I o godności, którą mimo wszystko się zachowuje – mówi Jan Holoubek. To dla nas ważne, dotyka nas to, bo pracujemy na realnych historiach. Czuję ogromną odpowiedzialność, ponieważ robimy serial, który jest ważny dla wielu ludzi.
"Heweliusz" nie jest odzwierciedleniem wydarzeń feralnej styczniowej nocy. Bazuje na prawdziwej historii katastrofy, jednak pozostaje opowieścią całkowicie fabularną i wizją twórców, powstałą w wyniku wnikliwego researchu. Poza rodziną kapitana Ułasiewicza, której imiona i nazwiska zachowano za zgodą bliskich, pozostałe sylwetki zostały stworzone przez twórców – łączą w sobie różne postawy i doświadczenia, a część z nich powstała specjalnie na potrzeby narracji serialu. W pewnym momencie podczas zbierania materiału do scenariusza cała ta historia zaczęła się robić dla nas coraz bardziej tajemnicza. Do końca nie wyjaśniono przyczyn katastrofy, było sporo błędów lawinowych, które pociągały za sobą kolejne konsekwencje. Jest kilka hipotez, opowiedzieliśmy za jedną, która wydała nam się najbardziej wiarygodna i filmowa - tłumaczy Kasper Bajon.
Obsada: Magdalena Różczka, Michał Żurawski, Konrad Eleryk, Michalina Łabacz, Borys Szyc, Tomasz Schuchardt, Justyna Wasilewska, Andrzej Konopka, Jacek Koman, Magdalena Zawadzka, Jan Englert, Jacek Beler, Dariusz Chojnacki, Anna Dereszowska, Sylwia Gola, Mia Goti, Mateusz Górski, Marcin Januszkiewicz, Dominika Kluźniak, Bartłomiej Kotschedoff, Mirosław Kropielnicki, Joachim Lamża, Łukasz Lewandowski, Piotr Łukaszczyk, Katharina Nesytowa, Magda Osińska, Michał Pawlik, Piotr Rogucki, Mirosław Zbrojewicz.
Fabuła serialu "Heweliusz"
13 stycznia 1993 roku pasażerowie i załoga promu Heweliusz wypływają z portu w Świnoujściu w Polsce w kierunku Ystad w Szwecji. Podróż szybko zamienia się w desperacką walkę o przetrwanie, gdy potężny sztorm stawia ich w obliczu brutalnej siły morza. Na lądzie zrozpaczone rodziny zderzą się z mroczną stroną ludzkiej natury i podejmują równie trudną walkę o ujawnienie prawdy o katastrofie oraz zachowanie godności i dobrego imienia osób zaginionych na morzu.
Serial dostępny będzie w serwisie Netflix w listopadzie 2025 roku.
mo, mat. prasowe