Guillermo del Toro w obszernym wywiadzie dla magazynu Vanity Fair opowiedział o swoim najnowszym projekcie oraz okolicznościach obsadzenia Jacoba Elordiego w roli Potwora. Okazuje się, że reżyser miał na to zaledwie dziewięć tygodni, po tym jak Andrew Garfield zrezygnował z roli z powodu innych obowiązków zawodowych. Co gorsza Del Toro i jego charakteryzator Mike Hill spędzili aż dziewięć miesięcy na projektowaniu i dopracowywaniu wizerunku Garfielda, po czym cały projekt został porzucony.
Przeprowadziliśmy rekonstrukcję i mieliśmy dziewięć tygodni na dopracowanie jego wyglądu. Nie można być pod większą presją - podsumował w wywiadzie.
Moją uwagę przyciągnęła jego chudość i nadgarstki. Ta rozchwiana postawa – powiedział Hill Vanity Fair. Miewa te naprawdę ponure momenty, kiedy obserwuje cię, a jego powieki są nisko opuszczone, z długimi rzęsami jak u Karloffa. Pomyślałem sobie: "Nie wiem, kogo innego można by znaleźć z taką fizycznością". Jego zachowanie jest niewinne, ale ma aż 195 centymetrów wzrostu. Mógłby naprawdę narobić sporo szkód, gdyby postanowił być złym człowiekiem.
Fabuła filmu "Frankenstein"
To klasyczna opowieść o Victorze Frankensteinie, genialnym, ale egoistycznym naukowcu, który w ramach eksperymentu powołuje do życia potwora, co ostatecznie prowadzi do zguby zarówno stwórcy, jak i jego tragicznego dzieła - czytamy w oficjalnym opisie.
W rolach głównych: Oscar Isaac jako dr Victor Frankenstein, Mia Goth jako Elizabeth, Ralph Ineson jako profesor Krempe, Jacob Elordi jako Potwór oraz Christoph Waltz jako Harlander. W pozostałych Felix Kammerer, Lars Mikkelsen, David Bradley, Christian Covery i Charles Dance.
mo