Liderzy 135 krajów świata zebrali się na Światowym Szczycie Humanitarnym ONZ w Stambule. Dyskutować będą na temat sytuacji ok. 130 milionów ludzi na świecie, którzy potrzebują natychmiastowej pomocy. Śledząc wydarzenia w ciągu ostatnich miesięcy, można odnieść wrażenie, że prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan jest obecnie najważniejszym europejskim politykiem. Odkąd Unia Europejska podjęła rozpaczliwą próbę zażegnania kryzysu migracyjnego, porozumienie z Turcją jest największą nadzieją w tej kwestii. Mimo to obecna na szczycie kanclerz Niemiec Angela Merkel nie szczędzi krytyki wobec Turcji. Stan państwa i jego sytuacja wewnętrzna jest najgorsza od momentu rozpoczęcia unijnych negocjacji akcesyjnych z tym krajem. Merkel podkreśliła jednak, że jest za realizacją porozumienia UE i Ankary w sprawie uchodźców. Oświadczyła, że nie zrezygnuje ze swoich zasad w polityce migracyjnej. Erdoğan wykorzystuje jednak unijny kryzys, co powoduje, że Unia Europejska – nie będąc rozjemcą w wewnętrznych problemach Turcji – legitymizuje władzę jej prezydenta. Jest to jeden z kluczowych czynników, dla których Tayyip Erdoğan podtrzymuje tak ożywione relacje z Brukselą.
Rozmowa z Mateuszem Chudziakiem z Ośrodka Studiów Wschodnich.