Soczi 2014. Kamil Stoch po upadku: są wyniki badań, mistrz czeka na decyzję, czy będzie mógł skakać

polskieradio.pl
Aneta Hołówek 13.02.2014
Kamil Stoch po upadku na treningu skoków narciarskich przed sobotnim konkursem na dużej skoczni w Soczi
Kamil Stoch po upadku na treningu skoków narciarskich przed sobotnim konkursem na dużej skoczni w Soczi, foto: PAP/Grzegorz Momot

- Możemy mówić o skręceniu stawu łokciowego - mówi w rozmowie z dziennikarzem radiowej Jedynki Rafałem Bałą Aleksander Winiarski, lekarz skoczków. - To może oznaczać dyskomfort, ale nie wycofanie się z zawodów na dużej skoczni - zapewnia.

Relacja na żywo z 6. dnia igrzysk

Kamil Stoch miał upadek podczas środowego treningu w Soczi. Początkowo zdarzenia na skoczni wyglądały bardzo groźnie. Mistrz olimpijski zapewnił jednak, że nic poważnego się nie stało.

W nocy lekarz skoczków Aleksander Winiarski udał się wraz z zawodnikiem do polikliniki w wiosce olimpijskiej w celu wykonania zdjęcia rentgenowskiego. Na szczęście okazało się, że łokieć Kamila Stocha, który najbardziej ucierpiał podczas upadku, nie jest złamany.
Stoch upadł przy lądowaniu podczas drugiej sesji treningowej na dużej skoczni. Dłuższą chwilę nie podnosił się z zeskoku.
- Trochę się poobijałem. Jednak nic poważnego mi się nie stało - powiedział mistrz olimpijski. Dodał, że powodem upadku było złe lądowanie.

>>> Soczi 2014: Kamil Stoch ósmy pomimo upadku

- Dokładnie nie pamiętam, ale trochę przykantowała mi narta. Jedna pojechała do środka i podcięła drugą - wyjaśnił Stoch.
Kamil Stoch otrzymał leki przeciwbólowe i przeciwobrzękowe i czeka na decyzję, czy będzie mógł wieczorem uczestniczyć w treningach.
W niedzielę Stoch triumfował na normalnej skoczni olimpijskiej,wyprzedzając Słoweńca Petera Prevca i Norwega Andersa Bardala.

Źródło: Foto Olimpik/x-news

Studia Olimpijskie Jedynki codziennie o 6.28, 8.15 i 20.15. Zapraszamy także do słuchania Kroniki Sportowej o 22.30.

(Aneta Hołówek, polskieradio.pl, PR1)

sortuj
Skomentuj
liczba komentarzy: 3
  1. Gość (ewa)
    2014-02-13 14:09
    panie Kamilu życzę zdrowia
  2. Gość (gość)
    2014-02-13 12:23
    winni katastrofy jak zawsze są piloci...
  3. Gość (janek)
    2014-02-13 09:55
    Nigdy nie bój się wysokości, tylko zawsze ziemi. Motolotniarz