Matysiakowie

Odcinek nr: 2599

Ostatnia aktualizacja: 09.12.2006 00:00
Autor: Dzennet Poltorzycka

Do Matysiaków wpadl z przyjacielska wizyta dawny mieszkaniec kamienicy przy Dobrej – Stefan Raczka. Niestety, Gienek ucial sobie wlasnie popoludniowa drzemke, dlatego Dorota jest zmuszona sama przyjmowac goscia. Stefan nie jest w najlepszym nastroju. Przez lata pobytu za granica odzwyczail sie od szarej, polskiej rzeczywistosci. Narzeka wiec na bezczynnosc wladz samorzadowych, które nawet przy okazji wyborów nie sa w stanie pochylic sie nad zwyklymi codziennymi sprawami. Skarzy sie na zupelny brak zainteresowania takimi sferami jak kultura, parki miejskie czy ulatwienia dla osób niepelnosprawnych. Ze smutkiem zauwaza, ze zamiast dbac o zielen miejska coraz bardziej sie ja uszczupla, czego najlepszym przykladem sa plany budowy osiedla mieszkaniowego na polanie lasu kabackiego. Wszystko to jednak nic w porównaniu z rozbudowana do przesady polska biurokracja, która pietrzac na kazdym kroku tysiace przeszkód jest w stanie zabic kazda inicjatywe gospodarcza. Stefan sam ma pod tym wzgledem jak najgorsze doswiadczenia, gdyz zaczal juz zalatwiac najwazniejsze formalnosci zwiazane z zalozeniem wlasnej kafejki. Poniewaz ma to byc wspólne przedsiewziecie Raczków i Matysiaków, przyszedl on wyjasnic Dorocie wszystkie kolejne kroki zwiazane z rejestracja takiego interesu. Okazuje sie, ze przede wszystkim trzeba sporzadzic biznesplan i znalezc odpowiedni lokal, najlepiej w jakims strategicznym miejscu. Bardzo przydalaby sie pomoc jakiegos zaufanego prawnika, który pomóglby przedrzec sie przez meandry procedur. Rozmowe przerywa nagle wejscie Wisi, która slyszac o temacie rozmowy wpada na pomysl by o porade poprosic Ize Jedrzejczakowa, która przeciez ostatnio intensywnie uzupelnia swoja wiedze prawnicza. Matysiakowa przy tej okazji wyraza swoja nadzieje, iz prace w kafejce znajdzie takze jej Stach, który, jak wiadomo, od roku pozostaje bez zatrudnienia. W koncu przypomina sobie sprawe, z która przyszla do Doroty – oznajmia jej wiec, ze podobno bratowa Zygmunta Kotlarza ponownie wygrala wybory, co jak mozna sie domyslac doprowadza sklóconego z nia Zygmunta do szalu. W koncu Wisia zaprasza Stefana do swojego mieszkania, na co ten chetnie sie zgadza. Tymczasem Dorota postanawia zagladnac do pokoju, w którym wypoczywa jej maz. Chce mu zrelacjonowac rozmowe ze Stefanem i podzielic sie z nim swoimi obawami dotyczacymi spólki z Raczka. Gienek ma niestety wieksze zmartwienie i w chwili obecnej trudno jest mu myslec o czymkolwiek innym. Kilka godzin temu dowiedzial sie bowiem, iz w jego zakladzie pracy funkcjonuje plotka, ze kiedys wspólpracowal z SB. Matysiak nie ma pojecia skad sie moglo wziac takie niedorzeczne pomówienie. Dorota pociesza go, ze to na pewno jedynie zwykla ludzka zawisc, a w najgorszym wypadku czyjes zakusy na jego stanowisko. Dywagacje malzonków przerywa krótka wizyta Danusi Grzelakowej. Przyszla ona poinformowac, ze przenosi sie na kilka dni do Leona Szybinskiego. Jak wyjasnia, ma on powazne zapalenie oskrzeli i calodobowa opieka bliskiej osoby jest w tej chwili niezbedna. Matysiakowie obiecuja zajac sie w tym czasie mieszkaniem Danki. Po jej wyjsciu domowy spokój glosna muzyka, jaka dobiega z pokoju Justyny. Jak domyslaja sie rodzice, ich córka w ten sposób odreagowuje jakis powazny stres. Moze on byc wynikiem sytuacji, w której Justyna znalazla sie po niedawnych andrzejkach spedzonych razem z Jankiem Bocianowskim zamiast ze swoim chlopakiem.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak