Matysiakowie

Odcinek nr: 2542

Ostatnia aktualizacja: 29.10.2005 00:00
Dorota zabiera sie do przyszywania guzika przy rekawie marynarki Gienka. W trakcie szycia zali sie mezowi, ze to ich rozstanie zaczyna jej coraz bardziej ciazyc i dlatego ostatnio coraz czesciej wynajduje sobie w szkole jakies dodatkowe zajecia, by opóznic powrót do pustego domu. Justyna zreszta tez coraz czesciej przebywa poza domem - zwykle spedza czas w towarzystwie Romka. Dorota informuje Gienka, ze ich córka obiecala wrócic na obiad i ma nadzieje, ze i tym razem dotrzyma slowa. Tymczasem w drugim pokoju Wisia omawia z Tadeuszem Szymkowskim jakas wazna sprawe zwiazana z prowadzeniem gabinetu kosmetycznego. Telefonuje Piotrek z prosba, aby ojciec przyjechal do Pultuska. Dorota wraca do rozmowy na temat Justyny i jej zazylych ostatnio relacji z Romkiem. Usilnie prosi Gienka, aby jeszcze dzis koniecznie porozmawial z córka na ten delikatny temat. Gienek próbuje jak moze wymigac sie od tego ojcowskiego obowiazku, ostatecznie jednak zostaje przekonany. Malzenska rozmowe przerywa telefon od Mundka. Dorota informuje brata, iz w tym roku nie wybiera sie do Kalisza na Wszystkich Swietych, bo chcialaby spedzic te kilka dni razem z rodzina w Warszawie. Z drugiego pokoju przechodza Wisia i Szymkowski. Gienek inicjuje dyskusje na temat wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Wisia cieszy sie, ze juz zakonczyla sie ta meczaca kampania wyborcza i zwraca uwage, ze czas wreszcie zabrac sie do uczciwej pracy. Szymkowski uwaza tymczasem, ze sukcesem bedzie zrealizowanie chocby polowy wyborczych zapowiedzi. Jego zdaniem, najwazniejsze jest to, aby ograniczyc biurokracje i zlikwidowac róznego rodzaju fundacje, fundusze i agencje. W ten oto sposób mozna by zaoszczedzic w skali roku nawet miliard zlotych. Dorota odbiera telefon od Danusi. Po chwili okazuje sie, ze siostra Stacha i Gienka jest wlasnie w drodze na cmentarz i prosi, aby ktos z domowników napisal i wlozyl w drzwi jej mieszkania karteczke do pana Leona Szybinskiego. Przyjaciel Danusi ma zjawic sie wkrótce na Dobrej, a ona do tego czasu nie zdazy wrócic do domu. Dorota przypuszcza, ze Danka ma jakies klopoty rodzinne. Prosila ja bowiem o rozmowe na temat Adasia, syna Józia. W koncu zjawia sie Justyna. Dorota zabiera Wisie i zostawia sam na sam Gienka z Justyna. Gienkowi trudno przejsc do meritum sprawy, ale Justyna go ubiega i sama podejmuje temat. Uspakaja ojca, twierdzac, ze wszystko jest pod kontrola i moze spac spokojnie. Gienek jest szczesliwy!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak