Logo Polskiego Radia
Kulturysta - Ernest Bryll
Kwiecień 22 2011
Ernest Bryll poeta ambasador
BIO

Gdzie się obecnie Pan znajduje?


W domu. Po wycieczce z psem. Przed obiadem. W oczekiwaniu.

 

Jak Pan wygląda?


Nie tak jakbym chciał. Schudłem ale poza kilogramami i młodość choć dawniej przygruba też się skończyła.

 

Co Pan czyta?


Teraz akurat to co dostałem z dedykacją od Andrzeja Kołodzieja, tego chłopaka który poderwał w 1960 roku stocznię Gdyńską.

 

Czego Pan słucha?


Słucham na ogół utworów z włoskiego baroku. Wstyd się przyznać, ale dobre są na dobry sen.

 

Co pochłania najwięcej Pana czasu?

 

Żeby zachować radość w życiu i miłość do tych, którzy mnie kochają a ja ich.

 

Skąd w Pana życiu sztuka?

 

Skąd w życiu sztuka. No, a skąd życie?

 

Czy od razu Pan wiedział, że chce robić to co robi?

 
Nie wiedziałem. I nie wiem do dziś czy robię to co robię, czy może mi się wydaje.

 

Czy innym łatwo zrozumieć to co chce im Pan przekazać?


Ostatnio dość mnie rozumieją i nawet słuchają moich wierszy. A i gromadzie dzieci ostatnio udało mi się przekazać, że poezja to „coś”. A co, to one teraz kombinują.

 

Jakie wyzwania wiążą się z Pana pracą?


Najgorsze, że wyzwania które nam przekazuje wiele arcygłośnych trąb rozpowszechniania „jak mamy myśleć”, trąbią żebym się z nimi na wyzwania nie przezywał.

 

Czy jest ktoś kogo nazywa Pan wzorem, mistrzem, lub coś co można nazwać punktem odniesienia?


Ach , wielu.

 

Z czego jest Pan  najbardziej dumny?

 

Z tego, że dałem radę odgłupić się z wielu głupot.

 

Czy wraca Pan do swoich początków i rozumie własne, dawne, wybory?

 

Wracam. Czasami wstyd, czasami może to będzie jakiś argument po mojej stronie.

 

Czy wsłuchuje się Pan w opinie innych o swojej pracy?


Tak. Ale ostrożnie. Bo czasem to nie opinie, a manipulacje.

 

Czy zdarzyło się Panu mocno przeżyć jakąś wystawę, film, książkę, pracę innego artysty?


Wiele razy. Aż ciarki szły po grzbiecie. To jest dla mnie problem wartości.

 

Czy w sztuce magia i rzemiosło wykluczają się?


Magia bez rzemiosła marnie wychodzi. Rzemiosło nawet doskonałe bez magii nie ma „tego czegoś”.

 

Czy sztuka może żyć w internecie?


Pewno. Inaczej niż mówiona, inaczej niż drukowana. Powszechniej ale i przez powszechność rozprzestrzeniają się głupoty. Internet jest tylko zwielokrotnieniem tego, co w naszych łepetynach. I za bardzo anonimowy – więc powoduje strachliwe bezwstydy.

 

Czy można żyć bez sztuki?


Ponoć można. Ale co to za życie.

 

odpytywała (przez internet) Agnieszka Szydłowska (Trójka)

 

Ernest Bryll będzie gościem "Biura Myśli Znalezionych" na antenie radiowej Trójki w Niedzielę Wielkanocną o godzinie 19.00.Wśród tematów wieczoru pojawi się Irlandia, w której Ernest Bryll na początku lat dziewięćdziesiątych zakładał polską ambasadę. Będą też inne wspomnienia oraz rodzinne historie sprzed lat. Ernest Bryll także zaśpiewa dla Słuchaczy! Audycję prowadzi Marcin Zaborski