Strona główna > Artykuł

Z cyklu: Miejsca, które zaskakują - Warszawa

migracja

W stolicy pozostało po wojnie nie więcej niż 25 % kamienic. Niektóre to prawdziwe perły architektury. Przez wiele lat nikt się nimi naprawdę nie zajmował. Przykładem może być kamienica przy Noakowskiego 12. Powstała na początku wieku i była własnością rodziny Oppenheimów. Dzieje jej mieszkańców splotły się nierozerwalnie z historią miasta.

W stolicy pozostało po wojnie nie więcej niż 25 % kamienic. Niektóre to prawdziwe perły architektury z przełomu wieku. Przez wiele lat w zasadzie nikt się nimi naprawdę nie zajmował. Przykładem takiego domu jest kamienica przy ul. Noakowskiego 12. Powstała na początku wieku i była własnością żydowskiej rodziny Oppenheimów. Dzieje jej mieszkańców splotły się nierozerwalnie z historią i teraźniejszością miasta. Dom przetrwał pożogę wojenną i powojenną akcję "wprowadzania ludu do śródmieścia". Dziś jest własnością gminy. Działalność opiekującej się nim administracji pozostawia wiele do życzenia. Co stanie się z tym i podobnymi domami na progu XXI wieku? Czy uda się ocalić od zapomnienia fragmenty starej, przedwojennej Warszawy, zastępowane coraz częściej przez wątpliwej urody budynki ze szkła i stali...? Czy nawiązanie przez Gminę Centrum współpracy z Programem Partnerstwa dla Samorządu Terytorialnego (LGPP) stworzy nowe szanse rozwoju stolicy?