Strona główna > Artykuł

"Za zamkniętymi drzwiami"

migracja

Dom Złotego Wieku w Łapach czyli Dom Starców działa mimo braku zezwolenia. Pensjonariusze egzystują w nieludzkich warunkach.

Dom Złotego Wieku w Łapach czyli Dom Starców istnieje już 14 lat. Najpierw była to zwyczajnie- działalność gospodarcza, tyle tylko, że zawsze słyszało się o nieludzkich warunkach tam panujących. Słyszało się, bo mówiło się a raczej szeptało. W podbiałostockich Łapach wiedzieli o tym wszyscy i milczeli i rzadko kto oddawał kogoś z rodziny do tego przytułku. Pensjonariusze więc przybywali z bardzo odległych krańców Polski. Oddawały ich tam niczego nieświadome rodziny. Ustawa o pomocy społecznej weszła dopiero w 2004 roku i wtedy to okazało się, że placówka nie jest w stanie sprostać wymogom ustawy i zdobyć pozwolenia wojewody na takąż działalność. Obecny właściciel- mąż założycielki- nic nie robił w zakresie spełnienia wymogów i dostosowania tego domu do potrzeb starych i chorych ludzi. Wręcz odwrotnie - zafundował im więzienie w warunkach urągających człowiekowi. Smród, brud i brak opieki medycznej - umieralnia za wysoką odpłatnością. Kontrole, mandaty, kary od wojewody nie skutkują - jak dotąd - nikt zgodnie z dziurawymi przepisami nie może po prostu zamknąć tej placówki a Tadeusz Drągowski czuje się juz czwarty rok bezkarny. Pocieszający jest jedynie fakt, że o tej całej sprawie zaczęło się już mówić głośno. Ile jeszcze potrwa biurokratyczna przepychanka, tego nikt nie wie.