Strona główna > Artykuł

"Bezmiar groźnego nieba"

migracja

Burzliwe dzieje pana Hilarego Gilowskiego wystarczyłyby na kilka barwnych życiorysów.

Burzliwe dzieje pana Hilarego Gilowskiego wystarczyłyby na kilka barwnych życiorysów. Urodził się w 1932 roku w Butrynie na Podolu w polskiej rodzinie ze szlacheckim rodowodem. W 1936 roku trafił wraz z rodzicami na Syberię a potem do Karagandy w Kazachstanie. Wcielony do wojska, przez kilka lat latał Migiem17. Cudem przeżył katastrofę lotniczą. Potem ukończył studia plastyczne i został dyplomowanym artystą malarzem. W latach 90 przyjechał do Polski i zamieszkał na stałe w Radomiu. Jego prace były wielokrotnie wystawiane w kraju i za granicą, min. w Meksyku, USA, Hiszpanii i Izraelu. Kocha przestrzeń i zawsze groźne dla niego niebo. Oglądał je latając samolotem i wciąż wspomina jego bezmiar i grozę. Ma to oczywiście odbicie w jego twórczości.