Pasjonat motoryzacji i wielbiciel ciekawostek. Lubię, gdy wszystko jest dopięte na ostatni guzik, bo dopiero wtedy mogę sobie pozwolić na nieco luzu i móc z Państwem, na luzie właśnie, porozmawiać. Uwielbiam pojazdy wyposażone w co najmniej dziesięciolitrowe silniki, rozwijające moc rzędu kilkuset koni, a kosztujące tyle, co supersamochody - z tym, że z ich walorów może korzystać co najmniej kilkadziesiąt osób jednocześnie. A kiedyś... kiedyś to ja kategorię D, dla sportu, wyrobię.