"Habibi". Komiks wielowątkowy

Przez 8 lat, na 627 stronach Amerykanin Craig Thompson stworzył własną arabską baśń ludową. Krytycy uznali jego powieść za dzieło sztuki. W poniedziałek "Habibi" trafi do naszych księgarni. Dowiedz się dlaczego warto po nią sięgnąć!

  - Craig Thompson zaistniał w świadomości fanów komiksów na przełomie wieków, za sprawą "Good-bye, Chunky Rice" - tłumaczył Paweł Timofiejuk, gość audycji "Stacja Kultura".  - Został bardzo dobrze przyjęty, także przez krytyków, którzy wyróżnili go m. in. nagrodą dla nowego talentu oraz nominacją do Ignatz Award.

Kolejnym wydawnictwem, "Blankets", autor rozbił bank i zgromadził wszystkie najważniejsze nagrody branży komiksowej - w tym dwie Eisnera i trzy Harvey'a.  

 - Thompson wychował się w na farmie w Wisconsin, w bardzo religijnej rodzinie - opowiadał w szef Polskiego Stowarzyszenia Komiksowego. - I w początkach swej twórczości mocno wykorzystywał autobiograficzne wątki.   

W 2004 roku artysta rozpoczął prace nad monumentalną powieścią graficzną "Habibi". W ciągu ośmiu lat stworzył 627 stron, podzielonych na 9 rozdziałów.

 - "Habibi" jest pierwszą powieścią graficzną jego autorstwa, pozbawioną odniesień do życia prywatnego. Ale nadal koncentrującą się na religijnych tematach. - mówił w wywiadzie gość Czwórki. - Ciekawe jest to, że rozdziały można czytać w dowolnej kolejności, bo każdy z nich jest zamkniętą całością.

Akcja powieści dzieje się w baśniowym krajobrazie islamskiej kultury, a jej bohaterami są dziewczyna Dodola i chłopiec Zam. Poznajemy ich jako dzieci i obserwujemy, jak dorastają i jak zmieniają się relacje między nimi. Bo "Habibi" to przede wszystkim opowieść o miłości i trudnych, życiowych wyborrach.

Krytycy w komiksie Thompsona widzą dzieło sztuki. Zgadza się z nim Paweł Timofiejuk: - Mamy tutaj charakterystyczny dla tego artysty styl malowania piórkiem, gdzie postaci mają lekki wygląd, a w tle widzimy monumentalne obrazy pustyni albo arabskiego miasta.

"Habibi" trafi do księgarni w poniedziałek.

kul