"Co masz zadane?"- jak szkoły aranżują czas "wolny"

Ostatnia aktualizacja: 17.12.2015 16:21
Czwórkowi goście wyobrażają sobie świat bez pracy domowej. Nie są to już uczennice, a poważne ekspertki w swojej dziedzinie.
Audio
  • Karina Mucha i Małgorzata Nowicka o kreatywnych pracach domowych (Się mówi/Czwórka)
Po co uczniowi praca domowa? Badania prowadzone na przestrzeni lat, dowodzą że dla młodszych dzieci praca domowa nie wpływa na poziom wiedzy przyswojonej w szkole
Po co uczniowi praca domowa? Badania prowadzone na przestrzeni lat, dowodzą że dla młodszych dzieci praca domowa nie wpływa na poziom wiedzy przyswojonej w szkoleFoto: Glow Images/East News

Karina Mucha, psycholog z Uniwersytetu SWPS i Małgorzata Nowicka z Instytutu Edukacji Pozytywnej zgodnie twierdzą, że tzw. praca domowa zadawana przez nauczycieli nie jest niezbędna. Zwracają uwagę na jakość i formę tej pracy, a przede wszystkim to, czy uczniowie znają cel zleconych im zadań.

Niestety większość uczniów do domu zadawane ma to, czego klasa nie zdążyła zrobić na lekcji. A Małgorzata Nowicka podkreśla, że można wymienić standardowe zadania na kreatywne projekty, również takie wymagajace grupowych działań, integrujące.

Jak powinna wyglądać prac domowa XXI wieku, jeśli już musi być zadawana, jak powinni do niej podchodzić nauczyciele oraz jak pogodzić ją z czasem na zabawę i odpoczynek - w Czwórce pokazują ekspertki.

***

Tytuł audycji: Się mówi

Prowadzi: Piotr Firan

Goście: Karina Mucha (psycholog z Uniwersytetu SWPS Wrocław) i Małgorzata Nowicka (Instytut Edukacji Pozytywnej)

Data emisji: 17.12.2015

Godzina emisji: 14.00

pj/kd

Czytaj także

Sposób na edukację. Tablet zamiast zeszytu?

Ostatnia aktualizacja: 24.11.2015 19:08
Są szkoły, w których podstawowym narzędziem na lekcjach nie jest długopis, a tablet. Zamiast kreślić litery młodzież wystukuje je na klawiaturze.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sztuka kaligrafii. Czy odejdzie w zapomnienie?

Ostatnia aktualizacja: 26.11.2015 17:05
Od dwóch lat w USA uczniowie uczą się nie tylko pisania ręcznego, lecz także używania klawiatury. Finowie poszli o krok dalej - od przyszłego roku w ogóle nie będą uczyć dzieci kaligrafii.
rozwiń zwiń