Nowy York oczami dwóch Czechów z krótkofalówkami

Ostatnia aktualizacja: 08.11.2011 12:00
- To jest niezwykle poetycki zapis wrażeń kogoś, kto był w tym mieście, człowiek czytający tę książkę ma wrażenie, że znajduje się między kartkami – mówiła w Czwórce o albumie "Nowy York" ilustratorka Ola Cieślak.
Audio
  • Nowy York oczami dwóch Czechów z krótkofalówkami

Wydana właśnie nakładem wydawnictwa Bona książka "Nowy York" to pozycja, która księgarzom dostarczyła problemu. Z jednej strony uchodzić może za przewodnik po Nowym Jorku lat 60. z drugiej jest ona literacko-artystycznym zapisem spacerów po tym mieście znanego scenarzysty i pisarza (współautora "Amadeusza" Formana) Zdenka Mahlera oraz rysownika Vladimira Fuki.

- Historia Książki zaczyna się w 1964 roku od podróży Zdenka Mahlera oraz Vladimira Fuki do Nowego Jorku – pierwszej podróży, która zafascynowała ich w sposób absolutny i totalny – mówiła w Czwórce wydawca książki Katarzyna Myśliwiec, która w audycji "Stacja Kultura"  przybliżyła kulisy jej powstania. - Jest taka anegdota, którą opowiada Mahler o tej książce, że kupili sobie walki talkie i każdy dostał jedną słuchawkę i chodzili równoległymi ulicami i co 10 sekund wymieniali się wrażeniami i w ten sposób ona powstawała.

Wspólne dzieło dwójki Czechów wydrukowano już w 1968, niestety na skutek pewnych okoliczności nie ujrzało ono wtedy światła dziennego.

- Książka miała ukazać się w 1968 na święta i miała być prezentem gwiazdkowym, ale do publikacji nie doszło ponieważ Fuka dowiedział się, że jest nieuleczalnie chory i zdecydował, że nie chce wracać do Czechosłowacji, tylko chce umrzeć w Stanach. To tak rozsierdziło cenzurę czechosłowacką, że zdecydowała się przemielić już wydrukowany cały nakład książki. Została tylko makieta drukarska, którą przemycił Zdenek Mahler – opowiadała w Czwórce Myśliwiec.

Aby dowiedzieć się więcej o tym niezwykłym albumie kliknij w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj".

(bch)