Współuzależnienie - pułapka milczenia, która niszczy rodzinę

Ostatnia aktualizacja: 17.02.2017 20:35

- Proces próby wpływania na chorego bliskiego powinien się zacząć od słów piosenki Kasi Nosowskiej "obejmij mnie tak po ludzku i przytul" - mówi psychoterapeuta, Robert Rutkowski.

Czytaj także

DDA i rodzina jak teatr. Dramaty dzieci alkoholików

Ostatnia aktualizacja: 11.06.2015 04:29

- DDA to nie choroba, którą możemy jednoznacznie zdiagnozować. Jest to zespół cech, strategii i sposobów, których uczy się dziecko, wzrastające w rodzinie z problemem alkoholowym - mówi Cezary Biernacki.

Nie czuć, nie widzieć, nie słyszeć i nie mówić - tak brzmi skrypt DDA, Dorosłych Dzieci AlkoholikówFoto: Pixabay

Posłuchaj

45'44 Dramaty dorosłych dzieci alkoholików (Klub Trójki)

więcej

Anna Maria Seweryńska dodaje, że nikt nie ma wątpliwości, że są alkoholicy. Oni często mają dzieci, które dorastają i stają się dorosłymi dziećmi alkoholików. - Alkoholik stanowi osobę, wokół której wszytko się kręci, on jest tym najważniejszym w domu i na niego zawsze zwracamy uwagę, jemu niesiemy pomoc. Ale o ofiarach mówi się zdecydowanie mniej - komentuje Cezary Biernacki.

Anna Maria Seweryńska tłumaczy, że naturalną strategią ukrycia tego, co wstydliwe i kojarzy się z odrzuceniem, lękiem jest zakładanie maski, udawanie kogoś innego. - Główną rolą, spinającą taki dom jest bohater, dziecko, które przejmuje role rodziców i np. opiekuje się młodszym rodzeństwem, chroni cierpiącą matkę przed strasznym ojcem, tuszuje sprawy, związane z piciem. Ciągle jest wzorem i wizytówką, pokazującą, że w domu jest wszystko w porządku; rewelacyjnie się uczy, jest gwiazdą klasy, ale jest to kolos na glinianych nogach, bo ma niskie poczucie własnej wartości - opowiadają terapeuci.

Innymi rolami są kozioł ofiarny, maskotka. Z dźwięku dowiesz się na czym polega dramat tych osób.

***

Tytuł audycji: Klub Trójki

Prowadzi: Dariusz Bugalski

Goście: Anna Maria Seweryńska i Cezary Biernacki (terapeuci ze Stowarzyszenia OD-DO)

Data emisji: 10.06.2015

Godzina emisji: 21.07

Zobacz więcej na temat: alkohol alkoholizm Dariusz Bugalski psychologia rodzina Trójka

Czytaj także

Psycholog radzi: warto dawać drugą szansę

Ostatnia aktualizacja: 28.12.2016 15:19

- Dawanie drugiej, czy kolejnej szansy nie oznacza zapomnienia. Wybaczanie oparte jest przede wszystkim o jedną, a może kilka szczerych, choć na ogół trudnych, rozmów - wyjaśnia psycholog Daria Abramowicz.

Zdjęcie ilustracyjneFoto: Glow Images/East News

Posłuchaj

12'18 Daria Abramowicz o wybaczaniu i rozwiązywaniu konfliktów (Cztery pory roku/Jedynka)

więcej

Ekspertka potwierdziła, że jeśli wybaczamy, to sami czujemy się lepiej, ale to uczucie przychodzi później. Co powoduje, że uważamy, iż sytuacja jest nie do wybaczenia? - Jako osoba skrzywdzona zmagamy się z bardzo trudnymi emocjami. Żal, smutek, gniew lub złość powodują, że uznajemy, że coś jest nie do wybaczenia. W tym momencie powstaje pytanie: czy jesteśmy w stanie odłożyć choć na chwilę emocje na bok i zastanowić się, czy ta sytuacja jest rzeczywiście taka, że nie da się wybaczyć - tłumaczy gość radiowej Jedynki.

Daria Abramowicz twierdzi, że ludzie się zmieniają i dlatego warto dawać drugą szansę. - Jeśli traktujemy tę osobę tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani, gdy to my popełnimy błąd, to wybaczając liczymy na to, że ta osoba zmieni swoje zachowanie. Przy czym zmiana zachowania jest łatwiejsza, niż zmiana charakteru czy mechanizmów, którymi posługujemy się w życiu - podkreśla prycholog.

Czy zamykać w sobie emocje, czy wyrzucać gniew z siebie? Czy tzw. ciche dni to dobre rozwiązanie konfliktów, czy też jest oznaką "zamiatania problemów pod dywan"? W jaki sposób mówić o naszych emocjach? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Cztery pory roku

Prowadzi: Małgorzata Raducha

Gość: Daria Abramowicz (psycholog)

Data emisji: 28.12.2016

Godzina emisji: 10.19

ab/pg

Zobacz więcej na temat: Małgorzata Raducha psychologia rodzina

Czytaj także

Jedno piwo dziennie? "Elegancki alkoholizm nie istnieje"

Ostatnia aktualizacja: 01.02.2017 17:41

- Wielu z moich pacjentów pije piwo na sen, ale jakość odpoczynku jest zrujnowana, bo ten napój to bomba kaloryczna. Organizm zamiast się regenerować trawi, a sam sen jest rozłożony na łopatki - mówi terapeuta uzależnień Robert Rutkowski.

- W przypadku alkoholu stan rozluźnienia próbujemy uzyskać przez zatrucie organizmu. Są różne słowa oswajające problem, ale warto mieć świadomość, że każda ilość alkoholu jest niezdrowa dla naszego organizmu - podkreśla gość JedynkiFoto: eltpics via Foter.com / CC BY-NC

Posłuchaj

17'53 Terapeuta uzależnień wyjaśnia w jakich przypadkach picie alkoholu powinno obudzić naszą czujność (Cztery Pory Roku/ Jedynka)

więcej

Ma odprężyć, pozwolić zapomnieć o problemach i złagodzić stresy. Coraz więcej osób sięga po alkohol po pracy, co sprawia, że wzrasta zjawisko "korporacyjnego alkoholizmu" i "alkoholizmu na salonach". Pierwsze niepokojące sygnały najczęściej odbierają bliscy i rodzina. Najpierw osoby mające problemy z alkoholem wypierają negatywne symptomy, zaprzeczają im i uciekają do figur retorycznych, pomagających oswoić ich trudności.

- Termin "wysoko funkcjonujący alkoholik" to w moim mniemaniu potworek semantyczny, bo nie ma eleganckiego alkoholizmu, on po prostu nie istnieje. Diagnostycznie rzecz ujmując alkoholizm to są straty - podkreśla Robert Rutkowski.

Gość radiowej Jedynki dodaje, że człowiek najpierw umiera społecznie, a dopiero na końcu dają się we znaki poważne problemy ze zdrowiem. Mówimy również o tym, do czego może doprowadzić jedno piwko dziennie, jak zachować umiar i dlaczego nie powinniśmy bagatelizować tematu picia alkoholu.

***

Tytuł audycji: Cztery pory roku

Prowadzi: Małgorzata Raducha

Gość: Robert Rutkowski (terapeuta uzależnień)

Data emisji: 1.02.2017

Godzina emisji: 9.22

sm/pg

Zobacz więcej na temat: Małgorzata Raducha alkoholizm alkohol psychologia korporacja Robert Rutkowski