Nauka

Hakerzy zaatakowali rząd USA. Wykradli dane osobowe milionów Amerykanów

Ostatnia aktualizacja: 05.06.2015 06:42
Władze USA poinformowały, że dane osobowe ok. 4 mln byłych i obecnych pracowników władz federalnych mogły paść łupem hakerów. MSZ w Pekinie zaprzeczyło, że sprawcami są hakerzy z Chin, uznając zarzuty za nieodpowiedzialne.
Audio
  • Hakerzy zaatakowali rząd USA. Relacja Marka Wałkuskiego (IAR)
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneFoto: Panthermedia

Reagując na doniesienia, że włamania dokonali hakerzy z Chin, ambasada chińska w Waszyngtonie natychmiast oświadczyła, że wyciąganie przedwczesnych wniosków jest "nieodpowiedzialne i przynosi skutki odwrotne od zamierzonych".

Wcześniej "Washington Post" podał, powołując się na źródła, że włamania do sieci OPM (Office of Personnel Management) dokonali hakerzy z Chin i nastąpiło to w grudniu zeszłego roku, a odkryto włamanie w kwietniu br.

Rzecznik chińskiej ambasady Zhu Haiquan stwierdził, że Pekin podejmuje znaczne wysiłki, by przeciwdziałać cyberatakom. Dodał, że w przypadku ataków dokonanych z zagranicy trudno jest ustalić, skąd pochodzą. - Wyciąganie przedwczesnych wniosków i formułowanie hipotetycznych oskarżeń jest nieodpowiedzialne i przynosi skutki odwrotne od zamierzonych - oznajmił rzecznik.

W podobnym tonie do sprawy odniósł się na piątkowym briefingu rzecznik chińskiego MSZ Hong Lei, który wyraził nadzieję, że USA zamiast formułować niesprawiedliwe zarzuty pod adresem Chin, wykażą się większym zaufaniem i chęcią współpracy.

Rzecznik chińskiej dyplomacji oświadczył, że zachowaniem nieodpowiedzialnym jest stawianie hipotez i zarzutów bez przeprowadzenia głębokiego dochodzenia.

W czwartek Departament Bezpieczeństwa Narodowego USA poinformował, że narażone na szwank zostały dane z OPM i Departamentu ds. Wewnętrznych. Federalne Biuro Śledcze (FBI) oświadczyło ze swej strony, że wszczęło dochodzenie w sprawie włamania.

Według "Washington Post" dane, do których hakerzy mogli zyskać dostęp, to informacje o stanowiskach, szkoleniach i ocenach pracowników federalnych. OMP przechowuje dane o wszystkich pracownikach federalnych, sprawdza też osoby, które ubiegają się o dostęp do tajnych informacji.

"Washington Post" przypomina, że podobnego włamania do sieci OPM dokonano w niedawnej przeszłości. Przeprowadzili go w marcu 2014 r. również - według mediów - chińscy hakerzy; ich celem były prawdopodobnie dane osób, które wystąpiły o zgodę na dostęp do ściśle tajnych informacji. Hakerom udało się wówczas włamać do kilku baz danych, zanim ich atak został wykryty i zablokowany.

mr

Czytaj także

"NYT": rosyjscy hakerzy przechwycili maile prezydenta USA

Ostatnia aktualizacja: 26.04.2015 09:53
Rosyjscy hakerzy, którym udało się w ubiegłym roku włamać na serwery Białego Domu, dotarli do e-maili prezydenta USA Baracka Obamy - poinformował dziennik "New York Times", powołując się na źródła w administracji waszyngtońskiej.
rozwiń zwiń