Historia

Trybunał w Strasburgu uznał skargę ojca Grzegorza Przemyka

Ostatnia aktualizacja: 17.09.2013 11:00
Polskie postępowanie było prowadzone wadliwie - orzekł Europejski Trybunał Praw Człowieka. Grzegorz Przemyk w 1983 roku został śmiertelnie pobity przez milicję. Sprawców nie ukarano.
Audio
  • Relacja Andrzeja Gebera ze Strasburga (IAR): Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu o sprawie Grzegorza Przemyka
Grób Grzegorza Przemyka na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie
Grób Grzegorza Przemyka na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał skargę ojca Grzegorza Przemyka, śmiertelnie pobitego przez milicjantów w 1983 roku. Sędziowie stwierdzili, że w postępowaniu przed polskimi sądami został naruszony artykuł 2. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który gwarantuje każdemu obywatelowi prawo do życia i prawo do uczciwego procesu. Polska ma wypłacić skarżącemu równowartość 20 tysięcy euro.
Trzej oskarżeni milicjanci byli raz skazywani, raz uniewinniani. Ojciec Grzegorza Przemyka w skardze nie zgodził się z orzeczeniem, że było to zwykłe przestępstwo, a nie zbrodnia popełniona przez funkcjonariuszy państwowych.
Trybunał podkreślił niedopuszczalną przewlekłość postępowania, co doprowadziło do nieukarania sprawców. Stwierdził, że nie zostało przeprowadzone efektywne śledztwo. Sędziowie zwrócili też uwagę na istniejące w polskim prawie niejasne przepisy. Spowodowały one, iż sądy różnych instancji nie wiedziały, jak z nich korzystać.

Trybunał przychylił się do stwierdzenia polskiego Sądu Najwyższego, że postępowanie w sprawie śmierci Grzegorza Przemyka jest wielką porażką polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Sprawa Grzegorza Przemyka 30 lat później >>>

Wolna Europa: serwis specjalny portalu PolskieRadio.pl >>>

Śmiertelne pobicie w 1983 roku
Ojciec śmiertelnie pobitego maturzysty zarzucił władzom, że polskie sądy nie przeprowadziły uczciwego śledztwa, pozwalającego na ustalenie i skazanie wszystkich osób winnych zbrodni. W skardze Leopold Przemyk twierdził ponadto, że wydając wyrok, sądy zastosowały niewłaściwy paragraf kodeksu karnego, dopuszczający przedawnienie popełnionego czynu. Jego zdaniem należało powołać się na inny artykuł, który gwarantuje, że przestępstwo skutkujące ciężkim uszkodzeniem ciała lub śmiercią, popełnione przez funkcjonariusza państwowego pełniącego służbę, nie ulega przedawnieniu.

Wyrok nie jest prawomocny, bowiem strony mają trzy miesiące na jego zaskarżenie i złożenie prośby o skierowanie sprawy do Wielkiej Izby, czyli najwyższej instancji Trybunału.
Orzeczenie może w przyszłości prowadzić do zmiany obowiązujących w Polsce przepisów.

IAR/agkm

Na
Na zdjęciu archiwalnym z 19.05.1983 r. kondukt pogrzebowy Grzegorza Przemyka w drodze na cmentarz Powązkowski

Na
Na zdjęciu archiwalnym z 19.05.1983 r. uroczystości pogrzebowe Grzegorza Przemyka.

 


Czytaj także

Sejm przyjął uchwałę o śmierci Grzegorza Przemyka

Ostatnia aktualizacja: 22.05.2013 10:00
W uchwale potępiono sprawców i inicjatorów politycznego mordu na Przemyku. Zaapelowano też do wymiaru sprawiedliwości, by osądził winnych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Nie będzie śledztwa ws. utrudniania wyjaśnienia śmierci Grzegorza Przemyka

Ostatnia aktualizacja: 28.05.2013 15:38
Stołeczny sąd utrzymał umorzenie przez pion śledczy IPN śledztwa ws. utrudniania w latach 80. wyjaśnienia śmiertelnego pobicia przez milicję Grzegorza Przemyka.
rozwiń zwiń