X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Muzyka

Polskie tematy na angielskie struny

Ostatnia aktualizacja: 17.06.2016 20:29
Krzysztof Herdzin to człowiek renesansu. Swoim albumem „Suita na tematy polskie”, nagranym ze słynną angielską orkiestrą kameralną - Academy of St. Martin in the Fields – udowadnia, że jego muzyczna wyobraźnia nie zna ograniczeń.
Fragment okładki płyty Krzysztofa Herdzina
Fragment okładki płyty Krzysztofa HerdzinaFoto: materiały prasowe

Album „Suita na tematy polskie” (wyd. Decca) został zarejestrowane w legendarnym Abbey Road Studio w Londynie. Krzysztof Herdzin, który stanął za pulpitem dyrygenckim, zrobił na sławnej orkiestrze tak dobre wrażenie swoją pracą, jak i muzyką, że po dwóch dniach nagrań żegnała go brawami.

- Kompozycje zawarte na płycie "Suita na tematy polskie" określiłbym stylem impresjonistyczno-neoklasycznym, mocno związanym z polskim folklorem. To współczesna muzyka z rozszerzoną tonalnością, inspirowana zarówno moimi polskimi mistrzami: Karolem Szymanowskim, Grażyną Bacewicz, Tadeuszem Bairdem, Wojciechem Kilarem, jak i Szostakowiczem, Prokofiewem czy francuską grupą Les Six – podsumowuje artysta.

Znakomity jazzman, a także twórca muzyki klasycznej, Krzysztof Herdzin potrafi umiejętnie łączyć te dwa gatunki i tworzyć muzykę porywającą, a przy tym przystępną. Posiadający w swoim dorobku 14 albumów – kompozytor ten w coraz większym stopniu oddaje się dużym strukturom. Jego muzyka, bardzo melodyjna, mocno nawiązująca do polskiego folkloru – to dzieło, które ma szansę na stałe zagościć w repertuarach chociażby rodzimych orkiestr.

Nigdy dość Mozarta. W szczególności w tak dobrym wykonaniu, jakie w nagraniu wydawnictwa Anagram prezentują dwaj młodzi polscy artyści - skrzypek Robert Kwiatkowski i pianista Radosław Kurek. Na ich albumie "Pearls from Paris" znajdziemy sześć sonat skrzypcowych KV 301 – 306, które powstały w okresie wyjazdu do francuskiej stolicy młodego Amadeusza ze swoją matką (cztery z nich zostały napisane w Mannheim, dwie – w Paryżu. Matką, która w tym okresie zmarła. W związku z tą tragiczną dla Mozarta sytuacją – powstała niezwykła, wyróżniająca się wśród innych niezwykłych dzieł tego genialnego kompozytora Sonaty e-moll KV 304, która stanowi muzyczny wyraz jego rozpaczy, chociaż znajdziemy tam i momenty ukojenia w bólu. Paryż, w przeciwieństwie do licznych tworzących w nim muzycznych magów – zarówno ówczesnych, jak i późniejszych, nie był szczęśliwy dla Mozarta. Pozostawi on jednak po sobie cykl sonat, które stanowią na ten czas rewolucyjną zmianę w traktowaniu skrzypiec, w sposobie prowadzenia dialogu między nimi a fortepianem. Robert Kwiatkowski i Radosław Kurek ukazują nam całą mieniącą się różnymi odcieniami paletę barw wypełniającą te utwory. Obaj grają z uczuciem, starając się unikać odbioru tych dzieł w sposób nazbyt romantyczny, wydobywają ich zwiewność, melodyjność i czar. Młodzi Polacy stają ze swoimi interpretacjami w szranki z wielkimi duetami, które narzucają swoje na nie spojrzenie nowym pokoleniom – jak ma to choćby miejsce w przypadku moich ulubionych nagrań duetu Perlman – Barenboim. Kolejne przesłuchanie "Pearls from Paris" utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że wychodzą z tego starcia z tarczą.

Lata 1810-1811 to wyjątkowy czas nie tylko dla rozwoju muzyki poważnej ale całej kultury europejskiej – na przestrzeni zaledwie 18 miesięcy urodziło się trzech gigantów epoki romantyzmu. Nie przeszło to uwadze Nicolasowi Angelichowi, który poświecił im swój najnowszy album „Dedication” (wyd. Erato).Oddaje on na krążku hołd: Schumannowi, Chopinowi i Lisztowi. Wszyscy, którzy mają jeszcze w uszach jego poprzednie nagrania, w których mogliśmy słyszeć znakomite interpretacje dzieł Brahmsa, mogą być pewni – z równą czułością, pieczołowitością i zaangażowaniem potraktował on trzech wielkich mistrzów. Oni zaś, choć działali w tym samym okresie, mocno się od siebie muzycznie odróżniali. To jednak nie przeszkadzało im się wzajemnie doceniać - Schumann zadedykował Kreislerianę Chopinowi, ten zaś w podobny sposób okazał szacunek za pomocą swoich dwóch Etiud Op.10 Lisztowi, a i Liszt poświecił Sonatę Fortepianową H-moll Schumannowi. Nicholas Angelich taki właśnie materiał wybrał na swój recital – zachwycający pokaz zrozumienia materiału, umiejscowienia go w historii rozwoju muzyki, wykazania wszelkich jego zalet. ”Dedication” to krążek dedykowany dla wszystkich tych, którzy ukochali romantyzm w muzyce fortepianowej.

Winterreise - Podróż zimowa op. 89, D 911 to drugi obok Pięknej młynarki cykl pieśni napisany przez Franza Schuberta do poezji Wilhelma Müllera. Bez dwóch zdań, oba są uznawane za szczytowe osiągnięcie niemieckiej pieśni romantycznej. Za szczytowe można uznać też nagranie z 1955 roku jakiego dokonał wielki Dietrich Fischer-Dieskau z Geraldem Moorem. Choć od tego czasu dzieło to było nagrywane przez wielu wybitnych śpiewaków, to jednak ta interpretacja wciąż należy do słusznie uznawanych za ponadczasowe. Mamy tu dramat, emocje, napięcie, lęk, a także przejmujące piękno – to wszystko co udało się osiągnąć Schubertowi w pieśni, Fischer-Dieskau potrafi wydobyć z chirurgiczną precyzją.

Miłośnicy pieśni z akompaniamentem fortepianu z pewnością zainteresują się też najnowszym krążkiem z tymi dziełami Ignacego Jana Paderewskiego (wyd. Dux). Co prawda dał się on poznać światu jako przede wszystkim niezrównany wirtuoz fortepianu i wybitny polityk – jeden z ojców polskiej niepodległości, ale był też bardzo dobrym kompozytorem. Pieśni wciąż pozostają jednak na uboczu jego artystycznego dorobku – pierwsze miejsca okupują jego dzieła solo na fortepian, jak i koncert fortepianowi i symfonia. Pianistka Agnieszka Hoszowska-Jabłońska, tenor Karol Kozłowski, mezzo-sopran Anna Radziejewska – przedstawiają w wydawnictwie DUX pieśni napisane do tekstów polskich poetów romantycznych i francuskich parnasistów. Po raz pierwszy w historii fonografii zaprezentowane są one w oryginalnej obsadzie głosów wokalnych (z zachowaniem podziału na teksty męskie i żeńskie). Cztery pieśni na głos i fortepian op. 7 ze słowami Adama Asnyka, Sześć pieśni na głos i fortepian op. 18 (1887-1893) ze słowami Adama Mickiewicza,  Dans la foret na głos i fortepian (1896) ze słowami Théophile’a Gautiera i Dwanaście pieśni na głos i fortepian op. 22 (1903) ze słowami Catulle’a Mendessa – to dzieła świadczące o niebywałej lekkości łączenia pięknych tekstów z intrygującą muzyką i znakomitym ich rozpisaniem na głosy. Warto, żeby po te dzieła sięgnęły nasze współczesne gwiazdy wokalu.

Genialne dzieła, genialny dyrygent i genialna orkiestra. Zmarły w marcu tego roku - Nikolaus Harnoncourt to jednak z najważniejszych figur muzycznych XX i początku XXI wieku. Człowiek, który przez dziesięciolecia wyznaczał trendy, szukał, reinterpretował, dyskutował i twardo bronił swoich stanowisk. Na wydanym właśnie dwupłytowym albumie – na którym znajdziemy cztery ostatnie symfonie Mozarta – maestro towarzyszy Royal Concertgebouw Orchestra. Harnoncourt, doskonale czujący się w klasycyzmie – potrafi wydobyć z tych oszałamiających dzieł całe ich piękno, nowatorstwo, potęgę i głębię. Ciężko o lepszą interpretację.

Mieczysław Burski

Czytaj także

Solo i z polotem, czyli sposób na jazz Tomasza Dąbrowskiego

Ostatnia aktualizacja: 03.05.2016 16:04
Kogo jak kogo, ale Tomasza Dąbrowskiego należy chwalić za innowacyjność. Warto też za pracowitość, gdyż nie tylko wydaje on masę płyt, ale też praktycznie każdy jego projekt naznaczony jest mocnym indywidualizmem i oryginalnością.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Niezwykła opowieść Simona Rattle'a

Ostatnia aktualizacja: 30.05.2016 14:11
Wybitny dyrygent, znakomita orkiestra, wspaniali soliści, doskonała jakość nagrań i atrakcyjne wydanie – dużo pozytywnego można powiedzieć o składającym się z 15 płyt boksie „Simon Rattle & His Soloists: The CBSO Years”.
rozwiń zwiń