X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Muzyka

"Winy trzeba szukać w tekście, nie w publiczności"

Ostatnia aktualizacja: 25.03.2011 23:00
- W pierwszym odruchu, kiedy słyszę jakąś uwagę krytyczną, mogę parsknąć i się na nią obruszyć, ale i tak ją sobie zapamiętuję - mówił Wojciech Młynarski w wywiadzie udzielonym radiowej Trójce.
Audio
  • Wojciech Młynarski w rozmowie z Dariuszem Michalskim
Wojciech Młynarski
Wojciech MłynarskiFoto: Wojciech Kusiński/PR

Serwis specjalny Polskiego Radia poświęcony Wojciechowi Młynarskiemu >>>

Przypominamy fragment obszernego wywiadu, którego Wojciech Młynarski udzielił w listopadzie 2000 roku.

Wojciech Młynarski o krytyce i błogosławieństwach skrótu:

Nie zdarzyło mi się, żebym nie zastosował się do krytycznych uwag, które padają pod adresem jakiegoś mojego przedsięwzięcia. Kazimierz Rudzki powiedział kiedyś, że jeśli tekst nie jest zbyt dobrze odbierany, to należy przede wszystkim poszukać winy w tym tekście, a nie mówić, że publiczność jest głupia i się nie zna.

Największym krytykiem tego, co w życiu robiłem, był nieżyjący już niestety wybitny twórca kabaretowy Jerzy Dobrowolski, który na ogół - gdy mu coś czytałem - mówił: "to jest może i dobre, ale trzeba o połowę skrócić". I od tego zawsze zaczynał. Nauczył mnie dyscypliny słowa i poszukiwania tego, co w sztuce jest w moim mniemaniu najważniejsze, a mianowicie skrótu. Skrót jest tym wspaniałym komunikatem dla inteligentnego odbiorcy, którego namawiam: spróbuj zrozumieć, co zaszyfrowałem w tym jednym małym powiedzonku czy jednym małym zdanku.

O śpiewanych felietonach:

Wypracowałem sobie taką krótką formę wypowiedzi, która nie przekracza czterech strofek, czyli szesnastu wierszy, w której umiem się zamknąć - i zacząć, i spointować. To jest mój śpiewany felieton.

Śpiewane felietony to coś w rodzaju takiego pomieszania, że intencja jest publicystyczna, ale w niektórych utworach pozostaje publicystyką śpiewaną, a w niektórych utworach publicystyka miesza się ze sformułowaniami poetyckimi. I to przemieszanie daje bardzo dobre efekty. Dodawałem do tego jakieś powiedzonka, które da się usłyszeć gdzieś w zasięgu ręki, gdzieś w mlecznym barze czy w tramwaju. Lubiłem chodzić i podsłuchiwać, jak ludzie ze sobą rozmawiają. Pakowałem to potem do piosenek. Myślałem, że to mój patent, ale kiedy zacząłem zajmować się tłumaczeniami Francuzów, zwłaszcza Brela czy Brassensa, zorientowałem się, że właściwie cała klasyczna francuska piosenka śpiewana przez Edith Piaff czy Yvesa Montanda opiera się na tym pomyśle.

O piosence "Lubię wrony" z 1970 roku:

Kiedy opublikowałem tę piosenkę, napisał do mnie pewien profesor ornitolog. W tej piosence użyłem sformułowania, że polskie wrony zostają na zimę, bo źle fruwają i tu niestety mijam się z prawdą, ponieważ okazuje się, że nasze wrony odlatują na zimę na Węgry, a do nas przylatują wrony ze Związku Radzieckiego. Pomyślałem, że to jest bardzo ciekawa informacja i że będę mówił o tym na koncertach. Niestety, musiałem to ocenzurować, gdyż cenzor uaktywnił się, że nie można takiej wiadomości o ruchach polskich wron ujawniać.

Zapraszamy do wysłuchania dołączonego nagrania całej rozmowy.

Czytaj także

Młynarscy. Rodzina muzycznych talentów

Ostatnia aktualizacja: 14.04.2011 14:30
Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że Wojciech Młynarski, Emil Młynarski - współtwórca Filharmonii Narodowej - oraz perkusista Jan Młynarski to przedstawiciele tej samej, wyjątkowo dla polskiej kultury zasłużonej rodziny.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Przypomnijcie sobie Zdzisia. Kalendarium Wojciecha Młynarskiego

Ostatnia aktualizacja: 23.02.2011 02:55
Debiuty, płyty, kabarety, libretta, nagrody...
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jego Inteligencja Wojciech Książę Młynarski - serwis specjalny Polskiego Radia

Ostatnia aktualizacja: 15.04.2011 12:00
Tym tytułem mistrza polskiej piosenki określił go kiedyś Andrzej Poniedzielski. Dziś artysta obchodzi 71. urodziny. Polecamy Państwu serwis specjalny na temat życia i twórczości Wojciecha Młynarskiego.
rozwiń zwiń