Raport Białoruś

”Nocne wilki” na Białorusi. Władze witały je kwiatami. Opozycja protestowała

Ostatnia aktualizacja: 27.04.2015 09:00
Motocykliści z rosyjskiego klubu "Nocne wilki" w niedzielę dotarli do Mińska. Tam władze zorganizowały im przywitanie, ściągając aktywistów i młodzież szkolną.
Nocne wilki pod Kurhanem Sławy, witane przez przedstawicieli białoruskich władz
Nocne wilki pod Kurhanem Sławy, witane przez przedstawicieli białoruskich władzFoto: PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH

Rosyjska agencja TASS pisze, że do granic Polski motocykliści powinni dotrzeć rano w poniedziałek.

CZYTAJ TAKŻE: PROTEST OPOZYCJI PRZECIW PRZEJAZDOWI NOCNYCH WILKÓW PRZEZ BIAŁORUŚ >>>

Kolumna motocyklistów z Białorusi i Rosji przyjechała w niedzielę po południu na Kurhan Sławy pod Mińskiem. "Nasza Niwa" podała, że w następnej kolejności na Białorusi motocykliści zamierzali odwiedzić Chatyń - miejsce, gdzie znajdowała się wieś spalona przez Niemców w 1943 roku. W niedzielę przed południem motocykliści z "Nocnych wilków" byli w Katyniu, gdzie złożyli kwiaty w obu częściach memoriału - polskiej i rosyjskiej.

W Mińsku uroczystość oficjalna

Wizytę "Nocnych wilków" pod Kurhanem Sławy w stolicy Białorusi opisały m.in. niezależne mińskie media. Jak napisała dziennikarka Radia Swaboda, z okazji przyjazdu motocyklistów, których nie chciały widzieć u siebie Niemcy i Polska, władze Białorusi zgotowały ceremonię z kwiatami i z flagami, z udziałem około setki aktywistów proreżimowych ruchów Białoruskiego Republikańskiego Związku Młodzieży (BRSM) i Białej Rusi. Jak pisze Radio Swoboda, przyjechało 15 rosyjskich motocyklistów. Uroczystością pod Kurhanem Sławy kierował zastępca kierownika administracji prezydenta, Ihar Buzouski.

Ihar Buzouski powiedział dziennikarzom, że co roku władze wspierają tego rodzaju motocyklowe przejazdy i dziwił się, że w tym roku jest takie poruszenie.

Nastolatki z BRSM przywiezione pod Kurhan Sławy powiedziały reporterce, że nie tłumaczono im, gdzie ich zawożą,  ale motocykle im się podobają.

Jeden z organizatorów rosyjskiego rajdu Andriej Bobrowskij mówił mińskim dziennikarzom, że (z Rosji) jedzie 15 motocyklistów  Jak tłumaczył, miało ich być więcej, ale komuś nie dano wizy, pozostali mają inne problemy. Dodał, że dochodzą do niego różne informacje w sprawie przekraczania granicy, ale oficjalnego zawiadomienia o skasowaniu wiz czy zakazie wjazdu motocykliści nie dostali. Bobrowskij stwierdził też, że pracownik ambasady (Rosji) będzie pilnował, czy na granicy nie dochodzi do naruszeń prawa. Mówił również, że niektórzy motocykliści już są za granicą (w Polsce ?) i ich przed jej przekroczeniem przeszukano ich bardzo dokładnie.

Oświadczył też, że jeszcze tydzień temu motocykliści planowali w Polsce odwiedzić Skwer Wołyński i wyraził opinię, że gdyby nie anektowano Krymu, to tam byłby ”drugi Wołyń”.

Pod Kurhan Sławy przyjechało około 30 motocyklistów, choć byli wśród nich i Białorusini z lokalnego klubu "Nocnych wilków". Ci deklarowali, że odprowadzą kolegów tylko do granicy UE.

"Nocne Wilki”

Nocne wilki" to nacjonalistyczny klub motocyklowy, który jest zaprzyjaźniony z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Poparł m.in. aneksję Krymu przez Rosję. Lider zespołu Aleksandr "Chirurg" Załdostanow i cały klub znajdują się na amerykańskiej liście osób objętych zakazem wjazdu do USA.

Planowana trasa ich rajdu na rocznicę zakończenia II wojny światowej prowadzi z Moskwy przez Mińsk, Brześć, Wrocław, Brno, Bratysławę, Wiedeń, Monachium, Pragę, Torgau i Karlshorst do Berlina. Liczy 6 tys. kilometrów.

PAP/Radio Swoboda/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl

bialorus.polskieradio.pl

 

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak