Raport Białoruś

Mińsk: oskarżony ws. protestów próbował podciąć sobie żyły

Ostatnia aktualizacja: 16.11.2016 16:59
Proces Uładzimira Kondrusia, oskarżanego o udział w protestach wyborczych na Białorusi w 2010 roku, rozpoczął się w środę w Mińsku. Mężczyzna na znak protestu leżał na podłodze, nie odpowiadał na pytania sędzi i próbował podciąć sobie żyły.
Dramatyczny protest Uładzimira Kondrusia w sali sądowej
Dramatyczny protest Uładzimira Kondrusia w sali sądowejFoto: kadr z materiału filmowego telewizji Biełsat

Białoruś/ Nowy proces uczestnika protestów wyborczych w 2010 roku

Kondruś jest oskarżony z artykułu o udział w masowych zamieszkach. W klatce przeznaczonej dla podsądnych położył się na podłodze w geście protestu – informują w środę „Biełorusskije Nowosti”.

Do leżącego i nieodpowiadającego na pytania sędzi mężczyzny wezwano pogotowie. Lekarz stwierdził, że nie ma przeciwskazań do udziału w procesie. Niedługo później strażnik poinformował, że mężczyzna próbował podciąć sobie żyły jeszcze na sali sądowej - podał portal tut.by.

(WIDEO: podczas rozprawy mężczyzna na znak protestu położył się na podłodze)

Mężczyzna nie jest znanym opozycjonistą. Ma 39 lat i mieszka z rodzicami pod Mińskiem. Został aresztowany w czerwcu 2016 r.; w areszcie prowadził głodówkę, która zakończyła się hospitalizacją. W

Według niektórych obrońców praw człowieka mężczyzna może mieć problemy psychiczne. Chociaż wcześniej nie stwierdzono jego niepoczytalności, to w związku ze środową sytuacją sędzia zarządziła kolejne badanie.

"Wybijał szyby"

Wiosną tego roku opozycyjna gazeta „Nasza Niwa” zidentyfikowała Kondrusia na nagraniach z masowych protestów sprzed sześciu lat, na których widać, jak mężczyzna wybija szyby w rządowych budynkach.

„Nasza Niwa” sugerowała, że mógł być jednym z prowokatorów powiązanych z białoruskimi służbami bezpieczeństwa.

Informacje te nie potwierdziły się, ale zdaniem komentatorów publikacja ujawniająca tożsamość mężczyzny mogła skłonić organy ścigania do zatrzymania Kondrusia.

Białoruscy obrońcy praw człowieka uznali go za więźnia politycznego. Po masowych protestach przeciwko fałszerstwom w wyborach prezydenckich w grudniu 2010 r. skazano kilkadziesiąt osób. Ostatni więźniowie skazani w tamtych procesach, którzy przebywali jeszcze w więzieniach, zostali zwolnieni w ubiegłym roku na mocy decyzji prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Był to jeden z warunków zniesienia sankcji wobec Białorusi i krok w kierunku normalizacji relacji Mińska z UE i USA.

Z Mińska Justyna Prus (PAP)/agkm

bialorus. polskieradio.pl

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Białoruś: opozycja odzierana z majątku. ”Jest bezbronna, Zachód nie reaguje na te represje, tak jak na areszty”

Ostatnia aktualizacja: 07.11.2016 23:59
Władze masowo praktykują ekonomiczne represje wobec opozycji. Dla działaczy demokratycznych to tragedia – mówi portalowi PolskieRadio.pl działacz Vład Kobec z Białoruskiego Domu w Warszawie, aktywista Europejskiej Białorusi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Grozi nam nowa Jałta". Niezależne media na Białorusi boją się zmian w polityce USA

Ostatnia aktualizacja: 09.11.2016 21:00
Niezależne mińskie media obawiają się, że zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych może wywołać nowe zagrożenia dla niepodległości Białorusi i Ukrainy.
rozwiń zwiń